Gubernator Buenos Aires staje twarzą w twarz z Cristiną Kirchner, przywódczynią Peronizmu, i otwiera własną przestrzeń


Cristina Kirchner jest liderką Peronizmu od 15 lat. Polityczka, która dwukrotnie pełniła urząd prezydenta Argentyny, zachowała przywództwo nad ruchem nawet w okresie urzędowania Alberto Fernándeza (2019–2023), którego wybrała na przywódcę formuły, w której pełniła funkcję wiceprezydenta . Jednak od czasu dotkliwej porażki peronizmu w wyborach prezydenckich w 2023 r. jego wewnętrzna władza jest coraz częściej kwestionowana. Ostatnią osobą, która mu się przeciwstawiła, był Axel Kicillof, gubernator prowincji Buenos Aires, największej, najludniejszej i najbogatszej w Argentynie. Mając zaszczyt ponownego wyboru na urząd w ostatnich wyborach i poparcie niektórych wpływowych osób w partii, Kicillof stara się wymusić odnowę peronizmu, która będzie w stanie stawić czoła Javierowi Milei.
Poprzedni następca Kirchnera uruchomił w ten weekend własną inicjatywę: Ruch Prawo do Przyszłości. „Peronizm stoi przed historycznym wyzwaniem: musi się odbudować, aby stać się alternatywą dla eksperymentu dostosowania i okrucieństwa, który prowadzi rząd krajowy Javiera Milei” – tak zaczyna się dokument, w którym ogłoszono nową przestrzeń, poparty 400 podpisami, w tym burmistrzów, deputowanych, ruchów społecznych i związków zawodowych.
53-letni Kicillof piastuje w Argentynie najważniejsze stanowisko wybieralne, zaraz po prezydencie , i chce je wykorzystać w negocjacjach przed październikowymi wyborami parlamentarnymi. Apeluje o zrozumienie przyczyn porażki wyborczej w 2023 r., o odzyskanie programu i wprowadzenie nowych idei, które będą reprezentować pracowników, sektory produkcyjne, naukę, edukację i kulturę.
Politycy sprzymierzeni z gubernatorem Buenos Aires zaczynają wyrażać przed mikrofonami to, o czym wielu peronistów myślało po cichu już od jakiegoś czasu: niezadowolenie z ostatnich kandydatów zaproponowanych przez Kirchnera i odrzucenie jego syna, Máxima, w kierownictwie. Daniel Scioli, człowiek wybrany przez ówczesną prezydent na jej następcę w 2015 r., jest obecnie członkiem Mileísty jako Sekretarz Turystyki, Sportu i Środowiska; Alberto Fernández, jej kandydat w 2019 r., wygrał wybory prezydenckie, ale opuścił władzę, tracąc popularność na sali, a jego wizerunek uległ dalszemu pogorszeniu, odkąd oskarżono go o domniemaną przemoc ze względu na płeć i korupcję. Massa, jego wielki wewnętrzny rywal, którego ostatecznie zaakceptował jako kandydata w 2023 r., doprowadził do największej klęski peronizmu w najnowszej historii.
Władze Buenos Aires, takie jak Mario Secco, burmistrz Ensenady, twierdzą, że nie chcą naruszać tej swobody, lecz chcą mieć wpływ na przywództwo peronizmu i tworzenie list wyborczych. „Bycie wertykalistą oznacza, że na czele stanęło Scioli, a ja go nie lubiłem i poszedłem za jego przykładem. Nie podobał mi się Alberto, nie podobał mi się też Massa, więc poszedłem z nimi. „Nie jesteśmy intruzami” – powiedział w poniedziałek Secco, jeden z polityków, którzy byli wiernymi sojusznikami Kirchnera, ale teraz zmienili front. Zwolennicy gubernatora uważają go za tarczę przed piłą łańcuchową skrajnie prawicowego przywódcy i przykład innego sposobu rządzenia.
Oświadczenie Kicillofa było szokiem dla osób z otoczenia byłego prezydenta. Uważają, że decyzja gubernatora w rzeczywistości dzieli Peronizm. Krytykują go również za decyzję o kandydowaniu na lidera opozycji akurat wtedy, gdy rząd Mileia przechodzi najgorszy kryzys polityczny w swojej historii , wywołany promocją kryptowaluty $Libra w mediach społecznościowych.
Kirchner przewodniczy Radzie Partii Justycjalistycznej w poniedziałek, podczas gdy wokół Kicillofa trwają zamieszki. Autorytet byłej prezydent został już kilka miesięcy temu zakwestionowany przez małoletniego gubernatora, Ricardo Quintelę z La Rioja , jednak wyszła z tego obronną ręką. Decyzja człowieka, który był ostatnim ministrem gospodarki w jego kraju, stanowi o wiele większe wyzwanie. Zmusi ją to do negocjacji lub poniesienia kosztów zakłócenia wyników wyborów.
Argentyński Kongres zniósł wybory wstępne, zmuszając partie polityczne do podejmowania decyzji z wyprzedzeniem. Osiem miesięcy przed wyborami Kirchner nadal nie wie, czy Senat zatwierdzi ustawę o czystej kartotece, która wykluczy ją z wyścigu wyborczego z powodu skazania jej za korupcję w drugiej instancji . Sondaże wskazują na faworyta partii Mileia, La Libertad Avanza, która zamierza rządzić w drugiej połowie kadencji, mając silniejszą pozycję w obu izbach ustawodawczych. Jakikolwiek podział peronistów przy wyborach jeszcze bardziej osłabi główną partię opozycyjną.
EL PAÍS