Richard Durbin twierdzi, że nazwisko Trumpa zostało ukryte w aktach Epsteina

Kontrowersje wokół tuszowania sprawy Jeffreya Epsteina wciąż narastają. Kongresmen USA zarzucił FBI, że wywierano na nie presję, aby identyfikowało i oznaczało wszelkie dokumenty, w których wspomniano o prezydencie USA Donaldzie Trumpie .

Według doniesień stacji CNBC , blisko 1000 agentów otrzymało zadanie przejrzenia ponad 100 000 dokumentów związanych z Epsteinem. Ich celem było upublicznienie jedynie ich ograniczonej części w krótkim czasie.

„Świat MAGA kompletnie się rozpada z powodu zatuszowania sprawy Jeffreya Epsteina . FBI otrzymało nakaz zgłaszania wszelkich plików, w których wspomina się o prezydencie Trumpie. Dlaczego? Czas na prawdziwe odpowiedzi” – napisał Richard Durbin na swoim koncie X.

Według doniesień stacji CNBC około 1000 funkcjonariuszy FBI zostało zatrudnionych w celu przejrzenia około 100 000 dokumentów powiązanych z Epsteinem. Ich celem było upublicznienie ograniczonej liczby dokumentów w krótkim czasie oraz oznaczenie wszelkich zapisów, w których wspomniano o Donaldzie Trumpie.

„Według informacji, które otrzymało moje biuro, FBI zostało zmuszone do przydzielenia około 1000 osób (...). Moje biuro zostało poinformowane, że personel ten otrzymał polecenie oznaczania wszelkich dokumentów, w których wspomniano o prezydencie Trumpie” – powiedział demokrata.

Richard Durbin, senator Partii Demokratycznej z Illinois od 1997 roku , jest kluczową postacią w Kongresie Stanów Zjednoczonych. Przewodniczy Senackiej Komisji Sądownictwa i jest autorem ustawy DREAM Act, przełomowej inicjatywy mającej na celu legalizację pobytu młodych migrantów. Pełni również funkcję wiceprzewodniczącego demokratycznej większości w Senacie.

Co więcej, „The Wall Street Journal” ujawnił niedawno, że Donald Trump wysłał rzekomo zalotny list z okazji 50. urodzin magnata . Wiadomość zawierała sylwetkę nagiej kobiety i kończyła się słowami: „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i oby każdy dzień był kolejnym cudownym sekretem”.