Blanca Li debatuje między kierownictwem a artystami, mając napięty harmonogram i pewne kontrowersje

Choreografka Blanca Li (Granada, 61 lat) zrezygnowała ze stanowiska prezesa La Villette, 55-hektarowego kompleksu artystycznego położonego na północny wschód od Paryża, w którym mieści się wiele przestrzeni widowiskowych i muzycznych oraz bogata oferta kulturalna i społeczna, jak poinformowało francuskie Ministerstwo Kultury. Ogłoszenie nastąpiło zaledwie rok po objęciu stanowiska przez Li. Według oficjalnego komunikatu prasowego z 11 lipca, powodem rezygnacji jest niezgodność stanowisk. „Blanca Li pragnie w pełni poświęcić się swojej działalności artystycznej oraz krajowej i międzynarodowej promocji swojego zespołu” – czytamy w krótkim oświadczeniu, w którym francuska minister kultury, Rachida Dati , również podziękowała jej za pracę.
„Moja kariera artystyczna przechodzi obecnie przez bardzo ciekawy etap i po roku spędzonym w La Villette musiałam podjąć decyzję. Moja pierwsza kadencja zakończyła się 7 lipca i postanowiłam jej nie przedłużać. Na razie tymczasowo pełnię funkcję przewodniczącej do czasu powołania nowej przewodniczącej” – wyjaśnia Li z Festiwalu w Spoleto (Włochy), gdzie jej zespół brał udział w spektaklu „Dydona i Eneasz” (2024). Zapytana o ewentualne nieporozumienia z niektórymi członkami zespołu, „najwyraźniej zmęczona jej powtarzającymi się nieobecnościami”, jak donosi gazeta Le Monde , choreografka odpowiada wprost: „Nie miałam żadnych problemów z zespołami. Ale to przypomina mi sytuację, gdy powiedziano, że nigdy nie byłam w Teatros del Canal. To zabawne, bo często zdarza się to artystom: sposób, w jaki jesteśmy postrzegani w mediach społecznościowych lub w naszej twórczości, jest interpretowany tak, jakbyśmy nigdy tam nie byli. To klasyka”.
Li odnosi się do swojego okresu pełnienia funkcji dyrektora Teatros del Canal w Madrycie w latach 2019–2023. Okres ten charakteryzował się zarówno głosami domagającymi się jego obecności, jak i pochwałami jednego z najbardziej kompletnych i, przede wszystkim, różnorodnych programów w sztukach performatywnych. Choć nie obyło się bez kontrowersji. Madryt usunął ze swojego programu sztukę dramatopisarza Paco Bezerry „ Murque Porque No Muero”, a jej autor potępił ją na łamach tej gazety.

Prawda jest taka, że podczas swojej kadencji Li powitała hiszpańskie zespoły, które nigdy wcześniej nie miały okazji występować na scenach Canal, i stworzyła renomowane międzynarodowe zespoły z nowatorskimi spektaklami i zespołami. W nadchodzącym sezonie Canal, zaprezentowanym kilka tygodni temu, bardzo brakuje pierwszorzędnego międzynarodowego programu. Najnowszym przykładem takich produkcji, które interesują choreografkę-menedżerkę, jest działalność taneczna, którą założyła w La Villette przed rezygnacją, z takimi nazwiskami jak zespół Peeping Tom, tancerka Sharon Eyal, choreografka Marlene Monteiro i artystka Miet Warlop. „Pracy prezesa czy dyrektora nie mierzy się godzinami pracy. Jest ogrom pracy, której nie widać i nie da się zmierzyć. Naprawdę ważny jest projekt i osiągnięte rezultaty. Można spędzić cały dzień siedząc w biurze i nie osiągnąć absolutnie nic”.
Li ma wszechstronną karierę skupioną wokół tańca. Jako istotny i sceniczny napęd, tworzenie tańca pozwoliło jej uczestniczyć w inicjatywach wykraczających poza scenę. Jej dyskurs o różnorodnej uniwersalności tańca kształtuje jej sposób myślenia, którego przykłady można znaleźć w filmie, jako reżyserki i głównej aktorki w filmie „Le Défi” (2002), hiphopowej komedii muzycznej. Pracowała również w branży modowej, realizując kampanie reklamowe dla prestiżowych marek. W muzyce tworzyła choreografie do teledysków dla Daft Punk , Paula McCartneya , Beyoncé i Coldplay; a w świecie celebrytów , biorąc udział w tegorocznym Balu Różanym rodziny Grimaldi.
W kontekście sztuk performatywnych reżyserowała teatry i sale taneczne, takie jak Berliński Balet Komische Oper (2001-2002), Centro Andaluz de Danza (2006-2010) oraz Międzynarodowy Festiwal Madrid en Danza, obecnie i od 2019 roku. Podczas ostatniej edycji tego festiwalu, która odbyła się w maju i czerwcu tego roku, wspomniano również o jej nieobecności na premierach. „Och… głosy. Gdybym słuchała wszystkich głosów, nic bym nie zrobiła. Są ludzie, którzy mówią, i ludzie, którzy działają; ja należę do tej drugiej grupy” – stwierdza, pytana o to. „Wzrost liczby widzów w porównaniu z tą edycją wyraźnie pokazuje stały rozwój festiwalu Madrid en Danza, który obchodził swoje 40-lecie. Odniósł ogromny sukces, z frekwencją na poziomie 87%: najlepszym wynikiem w ostatnich latach. To pokazuje, że publiczność jest coraz bardziej zainteresowana tańcem i że festiwal się rozwija. A to przecież najważniejsze, prawda?”
Czy będzie Pan nadal kierował Madrid en Danza w 2026 roku? „Minister Kultury Wspólnoty Madrytu [Mariano de Paco Serrano] rozważa ewentualną zmianę w kierownictwie. Wkrótce potwierdzi mi swoją decyzję. W każdym razie, kierowanie tym wspaniałym festiwalem było dla mnie wielką przyjemnością i zaszczytem”.

Jej kadencja jako prezeski La Villette obejmuje inicjatywy takie jak Molière Fest, Letni Festiwal Filmowy oraz zbliżające się otwarcie Casa de las Culturas Urbanas, przestrzeni poświęconej tańcowi, muzyce i hip-hopowi. To ona zapoczątkowała ten ruch w latach 90., przenosząc go na scenę. Stojąc na czele swojego zespołu, Blanca Li wyrusza w międzynarodową trasę koncertową, prezentując takie najnowsze dzieła, jak „Dydona i Eneasz” oraz „L' Ombre” (Cień), multidyscyplinarne widowisko łączące taniec, muzykę na żywo i elektroniczną, wideo i technologię, z immersyjnym oświetleniem i dźwiękiem.
EL PAÍS