Carolina Durante: Jak przetrwać wybuchową trasę koncertową, która zapewni Ci pozycję lidera

Diego Ibáñez (Madryt, 28 lat), wokalista zespołu Carolina Durante , który w ostatnich miesiącach wyróżnił się ekspansją i rozpoznawalnością wśród hiszpańskich grup muzycznych, kupił sejf. „Ma timer: wkładam telefon do ładowarki na sześć godzin, zamykam go i mogę na niego spojrzeć tylko dwa razy dziennie” – wyjaśnia. I powtarza, pomiędzy podkreśleniem, deklaracją a niedowierzaniem: „Mam sejf na mój telefon komórkowy”.
—I przez sześć godzin nie patrzysz na to?
—To jest cel! Ludzie uważają to za osiągnięcie.
—Uciekasz od niego czy to brak zainteresowania?
— Kiedy Benzema powiedział: „Internet nie istnieje”, myślę, że to był jego cel. Dla wielu ludzi Internet jest dziś ważniejszy niż życie realne. Myślę, że wygrywa walkę. I to jest problem.
Po drugiej stronie stołu basista zespołu, Martín Vallhonrat (Madryt, 32 lata), dodaje: „Moje życie nie różni się aż tak bardzo od tego, jakie było wcześniej. Gdybym zignorował media i sieci, moje życie przez osiem lat nie zmieniłoby się aż tak bardzo. Trasy i takie tam, owszem, ale reszta… nie ma to większego wpływu na moje życie. „Kiedy odłożysz telefon na dłuższy czas, świat się zmienia, człowieku”.

Granica między światem rzeczywistym i cyfrowym stała się poważnym zmartwieniem czterech członków tego tradycyjnego zespołu punkowo -popowego. I na pierwszy rzut oka wydaje się zrozumiałe, że grupa tak bardzo nastawiona na styl retro, jedną nogą w 2025 roku, a drugą w Nikisach, z podejrzliwością patrzy na najbardziej podejrzany zwyczaj swoich nieletnich . Prawdą jest również, że w ostatnich miesiącach - od 25 października, kiedy Carolina Durante zaprezentowała swój trzeci album Elige tu propia aventura i wyruszyła w trasę po Hiszpanii, która zakończy się w ten piątek w Madrycie wypełnioną po brzegi Movistar Areną - byli na ustach (i rękach) sieci i mediów częściej niż kiedykolwiek.
Krytykowano ich za to, co powiedzieli, np. pod koniec stycznia Ibáñez opowiedział w podcaście kilka żartów na temat Getafe, a X założył, że nie żartuje. Zdarzało się też, że rzeczy, które nie miały z nimi nic wspólnego, były obrzydliwe, na przykład pogo na ich koncertach. Krytykowano fakt, że ukryli udział Rosalii, bratowej Ibáñeza, w jednej z piosenek . Określano ich na tysiące sposobów: muzyka dla cayetanos, radosna muzyka dla smutnych ludzi , muzyka dla nihilistów.
—Jestem optymistą co do swojego życia — mówi Ibáñez.
—A ze światem?
-Nie ma mowy.
Carolina Durante w końcu weszła do świata celebrytów, kiedy człowiek traci kontrolę nad własnym wizerunkiem i grunt usuwa mu się spod stóp. Grają już od jakiegoś czasu, ale do tej pory byli zespołem, którego słuchało się tylko na żywo (w 2019 r., kiedy podpisali kontrakt z Universal, grali już od dwóch lat i mieli na koncie osiem piosenek: 22-minutowe dzieło ). Choose Your Own Adventure to pierwszy album, który pozwala nawiązać kontakt z zespołem, nie wychodząc z domu.

Ibáñez: Po prostu ze względu na sposób śpiewania. Jest łagodniejszy, mniej chuligański, mniej ostry.
Mario del Valle, gitara: Powiedzmy, że ten drugi jest bardziej imprezowy i szybszy. Ma on raczej na celu przygotowanie Cię do koncertu.
Vallhonrat: Produkcja jest planowana bardziej starannie. Był zamiar stworzenia albumu, który będzie stanowił indywidualny artefakt, rozumiesz? Niech to nie będzie coś w stylu: „O, spójrz na tę płytę, nie mogę się doczekać, żeby usłyszeć ją na żywo”.
Świat celebrytów nie jest przychylnym miejscem, nawet dla tak oddanych fanów. Osoby obecne przy stole (Ibáñez i Vallhonrat, najbardziej rozmowni; Del Valle i perkusista Juan Pedrayes, który uważnie słucha, ale nie bierze udziału) zrobiły to samo, co wiele innych osób przytłoczonych sieciami telewizyjnymi i nagłówkami: przestały zwracać na nie uwagę. „Moja matka mi to przysłała” – mówi Ibáñez. Do grupy WhatsApp, z którą się komunikują, wysyłane są tylko najistotniejsze obelgi. Ibáñez zarządza sieciami grupy: jego rozłączenia są rzadkie i sporadyczne. Po miesiącach wywiadów mają problem nawet z najbardziej oczywistymi etykietami.
Czy są, jak twierdzi wielu krytyków, grupą niezależną? Ibáñez: „Nigdy tam nie byliśmy”. Vallhonrat: „Nie jesteśmy ani indie jako gatunek muzyczny, ani indie w sposobie, w jaki działaliśmy. Nasz pierwszy album ukazał się nakładem dużej wytwórni . Dobra. Czy są grupą lewicową? Ibáñez prycha: „Ta sprawa z byciem lewicowcem, jest taki punkt, który jest taki... żeby być lewicowcem, musisz myśleć tak, tak, tak, tak i tak. Stado po lewej. A jeśli nie spełniasz jednego z tych warunków, wypadasz. Czy jemu też się to przytrafiło? Pauza. „Nie, ale zdarza się to wielu ludziom. Nagle coś mówi i tyle... 'Facha, facha, fach'. Del Valle: „Ten hermetyczny dogmat stoi w sprzeczności z prawdziwym dyskursem i rozmową, zarówno z twoimi ludźmi, jak i z tymi, z którymi się nie zgadzasz. „Ten dialog już nie istnieje”. Vallhonrat, rzecznik obsesji grupy: „Algorytm…”
—Twoje teksty są dość lewicowe. Rozmawiają z wrażliwością o homofobii, rasizmie i klasizmie.
— Są rzeczy, które nie wydają mi się lewicowe, po prostu wydają mi się oczywiste — mówi Ibáñez.
I oto jesteśmy. Przy tym stole nic, co wychodzi z telefonu komórkowego, nie jest akceptowane jako rzeczywistość. Co jest poza telefonem komórkowym? Vallhonrat: „Przeżyłem szalone chwile będąc uzależnionym. Jeśli usunę Instagram, spędzę godziny grając w pieprzone szachy. To kwestia czystej ucieczki od rzeczywistości. Zawsze znajdziesz jakąś wymówkę, jeśli nie jest to YouTube, to coś innego. I dodaje: „To ucieczka od nudy”.
—Nie nudzisz się teraz?
—Nudzę się na śmierć, oczywiście, ale staram się nudzić. Nuda jest jednym z głównych czynników pobudzających kreatywność i nawiązywanie kontaktów międzyludzkich. Zmusza cię do przeżycia swojego czasu w jakiś sposób. Czytanie, malowanie…
Ibáñez: …stawiając czoła swoim ruchom.
Del Valle: Szukam nudy, która jest jakościowa. Oglądanie gówna na YouTube to nie to samo, co włączenie płyty i poddanie się jej smakowi. Kiedy masz do czynienia z tysiącem spraw, nie masz czasu się zatrzymać.
Vallhonrat: To, co artyści nazywają żyzną pustką. Ten moment, kiedy mówisz sobie „co ja robię?” Kiedy nagrywasz album, czasami zbieracie się na próby i nic z tego nie wychodzi, ale to samo w sobie jest ważne.
Ibáñez: Idź na ryby, powiedział David Lynch. Przyglądałem się, jak nadchodzą, chodziłem na próby, żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie, grałem nuty.
Vallhonrat: Są dni, kiedy to jest katastrofa i wychodzisz i mówisz: „Boże, co za gówno”, albo ćwiczysz przez trzy godziny, z czego dwie i pół godziny to gówno, a ostatnie pół godziny wydaje się być w porządku. Ale na to potrzeba czasu. Nudzisz się.
EL PAÍS