Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

Książka E. Jean Carroll nie przypomina żadnych wspomnień ocalałych, jakie kiedykolwiek czytałeś

Książka E. Jean Carroll nie przypomina żadnych wspomnień ocalałych, jakie kiedykolwiek czytałeś

Kiedy E. Jean Carroll weszła do garderoby Bergdorf Goodman w 1996 roku, uosabiała pewien styl Manhattanu z końca XX wieku. Przeszła drogę od dzieciństwa spędzonego na lataniu nad krajem do kariery dziennikarskiej. Jej historia jest inspirująca: w wieku 38 lat, w szopie w Montanie, przejrzała zdjęcie Fran Lebowitz rozmawiającej przez stary telefon tarczowy w magazynie Vogue. Za pomocą lupy rozszyfrowała numer telefonu Lebowitza, a następnie zadzwoniła do pisarza i zasugerowała, aby napisali artykuł dla magazynu Outside, w którym Carroll zabrał Lebowitza na kemping. Lebowitz ugryzł, a reszta jest historią.

Albo przynajmniej historia pewnego rodzaju, taka, jaką również utrwalono w trafnie zatytułowanych niedawnych wspomnieniach Graydona Cartera , When the Going Was Good . W tamtych czasach można było dobrze zarobić na pisaniu artykułów do kolorowych czasopism, pełnych drogich reklam. Ludzie z magazynów krążyli po mieście w tylnych siedzeniach sedanów z usługami samochodowymi, jedli w modnych restauracjach i mieszali się na błyszczących przyjęciach. Carroll — w 1996 roku zadomowiona w słodkiej, długoterminowej posadzie jako felietonistka porad Elle i prowadząca program telewizji kablowej — pomyślała, że ​​jej przypadkowe spotkanie z deweloperem nieruchomości i lokalną gwiazdą może zaowocować, jak zeznawała w sądzie dziesiątki lat później, „czymś lekkim, zabawnym, komediowym i świetną historią do opowiedzenia ludziom, z którymi jem kolację”. Ta koncepcja zrodziła się z marzenia o Nowym Jorku jako miejscu szalonych przygód i dzikich postaci, o czym opowiadał Candace Bushnell w „Seksie w wielkim mieście”. felietony (wkrótce zaadaptowane jako serial HBO, ale jeszcze nie) dla New York Observer , różowopapierowej biblii klasy gadatliwej.

To jest Nowy Jork, w który wierzyła Carroll, kiedy weszła do tej szatni. Zamiast zabawnej historii, została przyparta do ściany szatni i seksualnie zaatakowana przez Donalda Trumpa, stając się czymś w rodzaju kanarka w kopalni węgla dla reszty Ameryki. „Nagle zrobiło się zupełnie ciemno” – zeznała, i czy nie wiemy, jak to jest, śmiać się z Donalda Trumpa przez chwilę, tylko po to, by zobaczyć, jak wszystko staje się ciemne. Nowa książka Carroll, Not My Type , opowiada o jej doświadczeniach w pozwie Trumpa o napaść i zniesławienie dziesiątki lat później, to drugie w odpowiedzi na zaprzeczenia Trumpa po opublikowaniu przez nią relacji o napaści w artykule w magazynie i książce w 2019 roku. Kiedy Carroll wygrała tę pierwszą sprawę w 2023 roku, Trump nieuchronnie nie mógł powstrzymać się od obgadywania jej, zaprzeczając, że kiedykolwiek ją spotkał. Carroll pozwała go ponownie i w 2024 r. wygrała kolejne 83,3 mln dolarów od drugiej ławy przysięgłych, co stanowi ponad 16-krotność odszkodowania, które pierwotna ława przysięgłych nakazała mu jej zapłacić. (Trump wciąż walczy z tymi wyrokami. Carroll powiedziała, że ​​wykorzysta pieniądze na sfinansowanie fundacji poświęconej prawom kobiet i prawu wyborczemu.)

Na okładce książki widać uśmiechniętego E. Jeana opuszczającego dwór.

Slate otrzymuje prowizję, gdy kupujesz przedmioty za pomocą linków na tej stronie. Dziękujemy za wsparcie.

Not My Type to niezwykłe wspomnienie o procesie gwałtu. W wieku 81 lat Carroll zdecydowanie nie należy do pokolenia, które organizuje swoją tożsamość wokół przeszłej traumy i powrotu do zdrowia. Jej marką zawsze była niemal radosna, niezwyciężona nonszalancja. Opisuje swoje 27 lat kolumn poradniczych jako poświęcone zapewnianiu kobiet, „że jedynym powodem, dla którego są na tym świecie, jest cieszenie się życiem”. Niemniej jednak, pisze Carroll, po napaści nigdy więcej nie uprawiała seksu ani nie nawiązała romantycznego związku. Przygotowując się do swojego pierwszego pozwu przeciwko Trumpowi, specjalista ds. traumy przeprowadził z Carroll trzydniowy wywiad, dochodząc do wniosku, że pisarka wykazała „dowody znacznych i trwałych szkód wynikających z napaści, która rzekomo miała miejsce z rąk pana Trumpa” i że objawy te są zgodne z literaturą na temat „następstw gwałtu”. Kiedy prawnicy Trumpa próbowali podważyć ten raport, przedstawili jako dowód wieloletni nawyk Carroll odpowiadania na pytanie „Jak się masz?” „Wspaniale!”

Zwolniona z pracy w Elle w 2020 roku (w wyniku, jak twierdzi pozew Carroll, ataków Trumpa), Carroll mieszka teraz w domku w północnej części stanu Nowy Jork — niekoniecznie w typie wielkomiejskiego glamour — ale jej determinacja, by zachować wspaniałość, jest widoczna w całym Not My Type. W obliczu starej mizoginicznej praktyki pytania ofiar gwałtu, co miały na sobie przed atakiem, Carroll rejestruje, co nosili wszyscy zaangażowani w jej pozwy przez cały czas — a dokładniej, kogo mieli na sobie, w języku rozmówców na czerwonym dywanie pytających gwiazdy o ich designerskie stroje. Niektóre elementy garderoby Carroll — szczególnie „ściśle dopasowana, rdzawobrązowa kurtka wojskowa z szerokim paskiem i złotą klamrą” od Bergdorf — są bliskie stania się postaciami samymi w sobie. Ma „sensacyjną marynarkę Armani w kolorze złota i srebra” i kremową spódnicę Oscara de la Renty. Jeśli Carroll zaczyna się martwić, że „zbyt przejmuje się tym, jak wyglądam, przypominam sobie, że obrona Trumpa brzmi: »Ona nie jest w moim typie«, a to, jak wyglądam, jest sednem sprawy”. Wygląda zazwyczaj o 20 lat młodziej niż w rzeczywistości, szczupła i szykowna w kwintesencji stylu starego Nowego Jorku, tego sprzed zaledwie 30 lat, który uosabia Carroll, niezależnie od rustykalności jej obecnych mieszkań. New York Times umieścił ją nawet na swojej liście najbardziej stylowych ludzi 2023 roku .

Carroll obsypuje pochwałami także Alinę Habbę, „najpiękniejszą prawniczkę Trumpa” w obu sprawach, i jej „zieloną kurtkę Chanel, bardziej szmaragdową niż Granny Smith, z czarną lamówką”. Ten hojny i bezstronny podział komplementów można postrzegać jako część tego, co Carroll nazywa „stałym celem mojego życia”, którym jest „rozsiewanie słodyczy i światła”. Not My Type czasami czyta się jak typowe, pieniste wspomnienia celebrytów, wypełnione listami rzeczy do spakowania, porannymi rutynami i plotkami. Carroll wymienia wszystkich, od Molly Jong-Fast po George'a Conwaya. Pierwszy rozdział książki rozpoczyna się transkrypcją zeznań złożonych przez Habbę przed pierwszym procesem, w którym Habba mówi: „Nienawidzę cię o to pytać, ale — mniej więcej — z iloma osobami myślisz, że spałaś?” Lista Carrolla, choć dość krótka, jest imponująca i zawiera nazwiska gwiazdy Broadwayu, Bena Vereena (jedynej dziewczyny, z którą Carroll spędził jedną noc) oraz aktora Richarda Harrisa.

Przeczytaj więcej

To osobliwy ton, biorąc pod uwagę ponurą naturę przestępstw Trumpa przeciwko Carroll i tysiące obrzydliwych obelg i gróźb śmierci, którymi obsypywali ją jego poplecznicy, gdy tylko ujawniła się publicznie — gróźb, które same stały się dowodem w drugim procesie. Ale w wesołym bełkocie Carroll kryje się pyszny akcent. Podczas drugiego procesu Trumpa za dalsze zniesławianie jej niekompetencja Habby stała się osobną historią medialną , a Not My Type szczegółowo opisuje jej różne potknięcia. Carroll zamyka książkę z tym ukłonem: „Zrobiłem, co mogłem. Pokonałem Trumpa dwa razy. Nie dałbym rady bez Aliny Habby, Esq. Dziękuję, Alina!!” Każdy z tych wykrzykników to sztylet.

I Carroll pokonała Trumpa, dwa razy, pomimo prawnych szans kobiet zgwałconych przez prominentnych mężczyzn. Już samo to sprawia, że ​​Not My Type jest inspirującą lekturą. Chociaż byłoby niegrzecznie namawiać każdą ofiarę do przyjęcia nieustraszonej radości Carroll w obliczu tak wielkiego złego traktowania, nie sposób zaprzeczyć mocy, jaką dała jej jej odporność i bunt. Zamiast drżeć na widok pogardy Trumpa na sali sądowej, pisze: „Cieszę się, że moja twarz obwisa i wije się wszędzie. Jestem siedem i pół stopy od niego przy stole powoda i byłoby mi przykro, gdyby musiał patrzeć na mnie w całej mojej wspaniałej wysuszonej osiemdziesięcioletniej chwale”. Oczywiście Carroll pomogła reprezentacja prawna ze strony nieustraszonej Roberty Kaplan. Jeszcze bardziej pomogło to, że prawnicy Trumpa, podobnie jak wszyscy jego poplecznicy, byli drugorzędnymi ludźmi, a on sam był dosłownie swoim najgorszym wrogiem, identyfikując zdjęcie Carroll jako swoją drugą żonę, a jednocześnie nadając jej książce tytuł, deklarując, że „nie jest w moim typie”. Trump, podobnie jak Carroll, jest produktem awanturniczego, kochającego blichtr, gadającego głupoty Nowego Jorku lat 80. i 90. Może potrzebował kogoś takiego, żeby go sprowadzić na ziemię.

Ciesz się najlepszymi filmami, programami telewizyjnymi, książkami, muzyką i nie tylko.
Slate

Slate

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow