WHO nadal ustala źródło COVID-19, stwierdzając, że wszystkie scenariusze „pozostają na stole”

Światowa Organizacja Zdrowia poinformowała, że dochodzenie w sprawie pochodzenia wirusa SARS-CoV-2, który wywołał pandemię COVID-19 , wciąż trwa i pomimo trzyletniego śledztwa nie udało się ustalić dokładnej przyczyny.
„W obecnej sytuacji wszystkie hipotezy muszą pozostać aktualne, łącznie z rozprzestrzenianiem się chorób odzwierzęcych i wyciekiem z laboratorium” – powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus podczas piątkowej konferencji prasowej.
Jego komentarze pojawiły się po opublikowanym w piątek raporcie Naukowej Grupy Doradczej ds. Początków Nowych Patogenów (SAGO), w którym stwierdzono, że „dostępne dowody” potwierdzają hipotezę, że koronawirus przeniósł się ze zwierząt na ludzi, prawdopodobnie z nietoperzy „lub za pośrednictwem żywiciela pośredniego” w procesie zwanym przeniesieniem odzwierzęcym.
SAGO to panel 27 niezależnych, międzynarodowych, interdyscyplinarnych ekspertów powołany przez Światową Organizację Zdrowia w celu doradzania w kwestiach technicznych i naukowych dotyczących nowych i ponownie pojawiających się patogenów, takich jak COVID-19.
„Chociaż większość dostępnych i dostępnych opublikowanych dowodów naukowych potwierdza hipotezę nr 1, dotyczącą przenoszenia odzwierzęcego ze zwierząt, prawdopodobnie z nietoperzy lub żywiciela pośredniego na ludzi, SAGO nie jest obecnie w stanie dokładnie stwierdzić, kiedy, gdzie i w jaki sposób SARS-CoV-2 po raz pierwszy przedostał się do populacji ludzkiej” – czytamy w raporcie.
W raporcie wskazano, że najbliższe znane „szczepy prekursorowe” zidentyfikowano u nietoperzy w Chinach i Laotańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej, ale stwierdzono, że szczepy te są zbyt odległe od wirusa, aby mogły być bezpośrednim źródłem pandemii.
W raporcie zwrócono uwagę, że trudności w ustaleniu przyczyny wynikają częściowo z faktu, że Chiny nie udostępniły pewnych informacji, co dodatkowo utrudniło zbadanie drugiej hipotezy sugerującej przypadkowy wyciek w laboratorium.
WHO zwróciła się do kraju z prośbą o udostępnienie setek sekwencji genetycznych osób chorych na COVID-19 na wczesnym etapie pandemii, a także o bardziej szczegółowe informacje o zwierzętach sprzedawanych na targowiskach w Wuhan oraz o informacje na temat wykonywanych prac i warunków bezpieczeństwa biologicznego w laboratoriach w Wuhan.

„Do tej pory Chiny nie podzieliły się tymi informacjami ani z SAGO, ani ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO)” – czytamy w komunikacie prasowym.
Marietjie Venter, przewodnicząca grupy, powiedziała w piątek podczas konferencji prasowej, że bez niezbędnych danych nie można ocenić, czy wirus był wynikiem wypadku w laboratorium.
„Dlatego hipoteza ta nie mogła zostać zbadana ani wykluczona” – powiedział Venter. „Uznano ją za bardzo spekulatywną, opartą na opiniach politycznych i niepopartą nauką”.
Tę samą hipotezę prezydent USA Donald Trump wielokrotnie sugerował jako przyczynę, jednak analiza amerykańskiego wywiadu wykazała, że nie ma wystarczających dowodów potwierdzających tę teorię.

W raporcie przedstawiono również dwie inne hipotezy. Pierwsza mówi o wprowadzeniu wirusa na targi zwierząt poprzez „procesy chłodnicze” i późniejszym zakażeniu ludzi poprzez kontakt z produktami sprzedawanymi na targu.
Venter powiedział, że nie pojawiły się żadne dodatkowe dowody potwierdzające tę hipotezę i że potrzeba więcej danych, aby ją udowodnić.
Ostatnia hipoteza, zakładająca celową manipulację wirusem w laboratorium, a następnie naruszenie zasad bezpieczeństwa biologicznego, pozostaje bez poparcia. Venter zauważył, że SAGO zbadało strukturę genomu wirusa oraz wszelkie powiązane publikacje i raporty, lecz nie znalazło dowodów potwierdzających tę hipotezę.
Wszystkie cztery hipotezy zostaną ponownie ocenione, jeśli pojawią się nowe informacje, ale Venter stwierdził, że pierwsza, dotycząca rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych, jest uważana za hipotezę potwierdzoną.
„Dopóki nie będzie dostępnych więcej danych naukowych, pochodzenie tego, w jaki sposób SARS-CoV-2 przedostał się do populacji ludzkiej, pozostanie niejednoznaczne” – powiedziała.
Podczas odprawy Ghebreyesus przyznał, że zbadanie przyczyny zdarzenia jest trudne i powiedział reporterom, że nie wszyscy członkowie SAGO zgadzają się we wszystkich kwestiach, co „należało się spodziewać”.
Wcześniej w tym tygodniu powiedział, że jeden członek zespołu zrezygnował, a trzech innych poprosiło o usunięcie swoich nazwisk ze sprawozdania.
Ghebreyesus wyraził zaniepokojenie faktem, że Chiny nie dostarczyły dalszych informacji i zachęcił Chiny, a także inne rządy, które, jak stwierdził, przeprowadziły dochodzenia w sprawie COVID-19, do udostępnienia tych danych.
W zeszłym roku agencja Associated Press ustaliła, że w pierwszych tygodniach epidemii w 2020 r. chiński rząd wstrzymał wszelkie znaczące krajowe i międzynarodowe wysiłki mające na celu ustalenie pochodzenia wirusa, a WHO mogła przegapić wczesne okazje do zbadania, jak rozpoczęła się pandemia.
Chińscy urzędnicy wielokrotnie odrzucali hipotezę, że pandemia mogła rozpocząć się w laboratorium, twierdząc, że poszukiwania należy przeprowadzić w innych krajach.
We wrześniu ubiegłego roku naukowcy skupili się na krótkiej liście zwierząt, które ich zdaniem mogły przenosić COVID-19 na ludzi. Znalazły się wśród nich jenoty, cywety i szczury bambusowe.
— z plikami Associated Press