Co kryje się za wojną o zaciemnienie: Przemysł, przedsiębiorstwa i obywatele czekają na „winowajcę”, który weźmie na siebie odpowiedzialność

Red Eléctrica oraz firmy produkcyjne i dystrybucyjne ryzykują setki milionów, aby dowiedzieć się, kto był odpowiedzialny za blackout , który pozostawił cały Półwysep Iberyjski bez prądu przez prawie cały dzień 28 kwietnia. Prawie dwa miesiące później zakłady przemysłowe i przedsiębiorstwa wszelkiego rodzaju nadal czekają na ustalenie, kto lub co było odpowiedzialne, aby móc złożyć roszczenia o straty ekonomiczne , które nie zostały jeszcze oszacowane, ale będą „ znaczne ” i których będą mogli domagać się również konsumenci . Będą musieli to zrobić w sądach , podczas gdy sektor energetyczny czeka również na Krajową Komisję ds. Rynków i Konkurencji ( CNMC ), która może nałożyć grzywny w wysokości do 60 milionów i cofnąć licencje operacyjne tym, którzy ostatecznie nie zastosują się do dochodzenia, które również prowadzi w sprawie historycznego krajowego zera.
Wielomilionowe roszczenia, z którymi będzie musiał się zmierzyć ten, kto zostanie uznany za odpowiedzialnego, są kluczowym elementem już zakończonych i trwających dochodzeń w sprawie blackoutu. W tym tygodniu Ministerstwo ds. Przemian Ekologicznych opublikowało swój raport, w którym obarcza winą Red Eléctrica — za niewystarczające zaprogramowanie kontroli napięcia sieci — oraz firmy energetyczne — również za niewypełnienie obowiązku kontroli napięcia i niewłaściwe odłączanie sieci.
Następnego dnia Red Eléctrica przeprowadziła kontratak, przedstawiając własną analizę tego, co się wydarzyło, w raporcie, który ignoruje niektóre wnioski wiceprezes, Sary Aagesen , i przypisuje wszelką odpowiedzialność właścicielom wszystkich typów elektrowni, zarówno odnawialnych — identyfikuje początkową awarię w elektrowni fotowoltaicznej w Badajoz — cykli łączonych za brak zapewnienia kopii zapasowej dla systemu, jak i prawdopodobnie innych technologii za odłączenie od sieci, gdy napięcie mieściło się w normalnych zakresach. Jeśli wnioski firmy kierowanej przez Beatriz Corredor można uznać za częściowe, to wnioski wyciągnięte przez firmy energetyczne nie są mniej częściowe, które obwiniają za awarię wyłącznie Red Eléctrica za to, że nie zaplanowała odpowiednio kopii zapasowej, której potrzebował system elektryczny, aby złagodzić wahania, takie jak te, które ostatecznie doprowadziły do jej awarii, i krytykują państwową firmę za „ nieprzyjęcie na siebie odpowiedzialności technicznej”. W ten poniedziałek AELEC przedstawi kolejną analizę, przygotowaną przez „niezależnych ekspertów”, na temat „wydarzeń prowadzących” do awarii.
W każdym razie zarówno Aagesen, jak i Corredor wyraźnie zaznaczyli, że ich wnioski nie mają mocy prawnej . „To nie jest kontrola sądowa” – ostrzegł we wtorek wiceprezydent. Sektor energetyczny, ale także sektor przemysłowy i ogólnie tkanka produkcyjna, pozostają w oczekiwaniu na „wyrok ”, który mogą wydać podmioty o większej sile przymusu. Dotyczy to w szczególności CNMC (Krajowej Komisji Promocji Energetyki i Górnictwa) i sądów , chociaż źródła w sektorze przemysłowym również czekają na to, co ma do powiedzenia europejskie dochodzenie, prowadzone przez ENTSO-e , stowarzyszenie zrzeszające operatorów energii elektrycznej UE, w tym Red Eléctrica. Od tygodni firmy energetyczne nie kryją braku zaufania do bezstronności tego organu. Jednak jeśli muszą wybierać między wnioskami Ministerstwa lub Red Eléctrica, trzymają się tych, które mają zostać wydane przez ENTSO-e, choćby dlatego, że ich prestiż jest również zagrożony.
Brak pociągów, zamknięte zakłady przemysłowe, zamknięte sklepyAle poza „ szkodami reputacyjnymi”, o których wspomniało w tym tygodniu stowarzyszenie pracodawców branży energetycznej, stawką w pytaniu o to, kto odpowiada za blackout, są straty w wysokości setek milionów euro spowodowane przerwą w dostawie prądu, która trwała prawie cały dzień i poniosła ją firma wszelkiego rodzaju, przemysł — w tym tzw. przemysł „elektrointensywny”, będący dużym konsumentem energii elektrycznej — a także każdy obywatel posiadający ubezpieczenie, który dochodzi odszkodowania.
Według Organizacji Konsumentów i Użytkowników ( OCU ) roszczenia mogą dotyczyć wszystkiego, od zgubionego biletu kolejowego po zepsute jedzenie w lodówce, aż po obrażenia ciała spowodowane wypadkami spowodowanymi przerwą w dostawie prądu lub problemy z opieką nad chorymi ludźmi, wszystkie spowodowane brakiem prądu. Kilka dni po przerwie w dostawie prądu OCU poinformowało obywateli o ich prawach, a także zwróciło się do rządów Hiszpanii i Portugalii o jak najszybsze ustalenie jej przyczyny. Ważne jest, aby to udokumentować, ponieważ jeśli przerwa w dostawie prądu zostanie ostatecznie uznana za nadzwyczajną okoliczność, „siłę wyższą”, konsumenci nie będą mogli otrzymać odszkodowania.
Sektor przemysłowy, w tym przemysł ciężki, główny konsument energii elektrycznej, składający się z zakładów stalowych i metalowych, zakładów chemicznych, papierni i zakładów ceramicznych, również czeka na ostateczne wnioski i kontynuuje kalkulację. Sektor ten został zmuszony do zamknięcia 28 kwietnia z powodu przerwy w dostawie prądu.
Według źródeł w przemyśle stalowym, ocena szkód jest nadal przeprowadzana, co jest „bardzo skomplikowane” ze względu na różne rodzaje zakładów lub procesów, a nawet dlatego, że nie wszystkie z nich były pozbawione zasilania przez tę samą liczbę godzin, w zależności od tego, kiedy przywrócono dostawy w różnych częściach kraju. Coś podobnego dzieje się w przemyśle chemicznym, który nadal nie jest w stanie oszacować rozmiaru szkód spowodowanych przez blackout w zakładach, które w niektórych przypadkach potrzebowały prawie tygodnia, aby powrócić do pełnej eksploatacji, z kosztami, jakie to mogło pociągnąć za sobą. Podczas oczekiwania na „rygorystyczną” ocenę kosztów, sytuacja nie zmieniła się zbytnio, ponieważ zaledwie dwa dni po blackout, ten sektor przemysłowy
Sektor dystrybucji żywności zaczyna mieć wstępne, „konserwatywne” szacunki strat, podnosząc straty poniesione tego dnia przez supermarkety, sklepy samoobsługowe i dystrybutorów do „minimum 53 milionów euro”, głównie z powodu świeżych, chłodzonych i mrożonych produktów, które musiały zostać wyrzucone do sprzedaży, ponieważ nie można było zagwarantować łańcucha chłodniczego i, ze względu na wyjątkowy charakter sytuacji, nie można było ich przekazać. Ten sektor będzie również obliczał koszty związane z paliwem do generatorów i zwiększonym bezpieczeństwem.
Sankcje CNMC; ostatnie słowo należy do sąduBiorąc pod uwagę tę sytuację, odpowiedzialność za przerwę w dostawie prądu zostanie rozstrzygnięta przez CNMC w formie wszelkich sankcji nałożonych na podmioty z sektora elektroenergetycznego, a przede wszystkim przez sądy, które ostatecznie będą sądem apelacyjnym dla osób chcących złożyć roszczenie lub zakwestionować roszczenia osób trzecich.
Jako organ regulacyjny sektora elektroenergetycznego, CNMC prowadzi już własne dochodzenie w sprawie blackoutu, w związku z którym wszczęło wstępne dochodzenie i zażądało informacji od różnych interesariuszy w sektorze. Ten organ ma prawo nałożyć sankcje na każdego, kogo wstępne dochodzenie ujawni osobę odpowiedzialną i wywnioskuje „poważne lub bardzo poważne naruszenia”. Odpowiednie postępowanie dyscyplinarne zostanie wszczęte. Na przykład dlatego, że Red Eléctrica nie zaplanowała prawidłowo kopii zapasowej systemu lub z powodu wewnętrznych „awarii”, które operator przypisuje elektrowni „zerowej”, elektrowni fotowoltaicznej Badajoz, gdzie umieszcza źródło pierwszych „wymuszonych” oscylacji. Może to również zrobić na wniosek Ministerstwa ds. Przemian Ekologicznych, które jednak nie wskazało konkretnego „winowajcy” i zrezygnowało ze swojej roli sędziego.
Według CNMC maksymalna grzywna w tym przypadku wynosi 60 milionów euro , co uważa się za kwotę „proporcjonalną do potencjalnej powagi naruszeń” i mającą „efekt odstraszający”. Może jednak nałożyć również „sankcje uzupełniające”, które nie są pieniężne, ale mogą obejmować dyskwalifikację lub cofnięcie zezwolenia na działanie na rynku energii elektrycznej dla każdej osoby uznanej za sprawcę poważnego lub bardzo poważnego naruszenia.
Jednak zakres CNMC obejmuje tylko podmioty z sektora elektroenergetycznego , a nie firmy ani obywateli. „W ramach tych procedur sankcjonowania CNMC nie rozstrzyga i nie może rozstrzygać roszczeń odszkodowawczych, które mogą składać firmy lub konsumenci” – wyjaśniają źródła z agencji, podkreślając, że „ będzie to wymagało odwołania się do sądów”.
To właśnie OCU radzi konsumentom, aby robili, gdy istnieje odpowiedzialność firmy. Z drugiej strony, to samo planują zrobić firmy energetyczne, aby zakwestionować odszkodowania, które, jak zakładają, zostaną wypłacone w przyszłości. Dzieje się tak, ponieważ jedynym sposobem, w jaki obywatel może dochodzić odszkodowania za zgubione banknoty lub supermarket za zepsute jedzenie, jest skorzystanie z usług odpowiednich firm ubezpieczeniowych, które z kolei będą dochodzić odszkodowania od sprzedawców detalicznych i dystrybutorów, takich jak Iberdrola, Endesa lub Naturgy, które również produkują energię elektryczną. Nie przyznając się do winy w przypadku awarii, firmy planują zakwestionować i dochodzić odszkodowania od strony, którą uważają za prawdziwie odpowiedzialną, Red Eléctrica.
Taki jest zamiar, niezależnie od tego, czy chodzi o sądy pierwszej instancji , czy sądy międzynarodowe w celu rozstrzygania sporów handlowych . Ta druga opcja, w sądach, w których na przykład inwestorzy w energię odnawialną pociągają Hiszpanię do odpowiedzialności za podatek słoneczny, byłaby również całkowicie wykonalna w przypadku potencjalnych roszczeń firm energetycznych, jeśli zostaną zmuszone do zapłaty odszkodowania za przerwę w dostawie prądu. Podobnie Red Eléctrica odmówi zapłaty . „W żadnym momencie nie naruszyła protokołu, rozporządzenia ani aspektu regulacyjnego; działała sumiennie i nie rozumiemy, dlaczego istnieje jakikolwiek rodzaj pokrycia ” — stwierdził w tym tygodniu Roberto García Merino , dyrektor generalny spółki macierzystej Redeia.
Według źródeł prawnych zaznajomionych z tymi procesami, zawsze jest możliwe, aby zagraniczny udziałowiec spółki — co mają wszyscy, w tym notowana na giełdzie spółka Redeia — wniósł roszczenia w związku z czymś, co wydarzyło się w Hiszpanii. Hiszpania jest stroną dwustronnych traktatów inwestycyjnych z niemal wszystkimi krajami, w szczególności ze Stanami Zjednoczonymi, gdzie sądem, w którym najprawdopodobniej rozstrzygane byłyby te potencjalne spory, jest Międzynarodowe Centrum Rozstrzygania Sporów Inwestycyjnych Banku Światowego, którego traktatu jest również sygnatariuszem, a także Karta Energetyczna, z której się wycofała, ale która nie przestanie obowiązywać przez kolejne 20 lat. Problem polega na tym, że według źródeł, te międzynarodowe sądy zazwyczaj potrzebują od 5 do 7 lat na rozstrzygnięcie sprawy, a do tego czasu ostateczny zwycięzca nie otrzyma zapłaty lub będzie zwolniony z zapłaty.
W Hiszpanii firmy energetyczne, przedsiębiorstwa i obywatele mają możliwość udania się do sądu, chociaż mało prawdopodobne jest , aby była to jedyna dostępna obecnie droga prawna . Dzień po awarii zasilania sędzia Sądu Krajowego José Luis Calama wszczął wstępne dochodzenie w celu zbadania, czy za nią stał cybersabotaż lub atak na infrastrukturę krytyczną, który można uznać za przestępstwo terrorystyczne. W tym tygodniu Aagesen wykluczył hipotezę cyberataku — „Wnioskowato, że nie ma dowodów na to, że przyczyną był cyberincydent lub cyberatak” — powiedział — i chociaż postępowanie w Sądzie Krajowym jest nadal objęte tajnym podsumowaniem, źródła sądowe wykluczają tę drogę karną jako najlepszy sposób na rozpatrzenie roszczeń, które, jak wszyscy się spodziewają, będą ukierunkowane na możliwą awarię systemu elektrycznego. Jeśli w Sądzie zostanie wniesiona apelacja, w każdym przypadku powinna ona trafić do Wydziału Sporów Administracyjnych.
20minutos