Prowincja Buenos Aires broniła Axela Kicillofa przed krytyką ze strony kirchneryzmu

Rząd prowincji Buenos Aires poparł Axela Kicillofa po krytyce, jaka spadła na niego ze strony przywódców kirchneryzmu po powstaniu „Ruchu Prawa do Przyszłości” . Ta nowa przestrzeń w peronizmie, promowana przez gubernatora, ma poparcie burmistrzów i liderów związkowych i stanowi wyzwanie dla autorytetu Cristiny Kirchner w Partii Justycjalistycznej .
Minister rządu Buenos Aires, Carlos Bianco , odpowiedział na pytania zadane przez przedstawicieli byłego prezydenta. W szczególności odniósł się do wypowiedzi senatora Oscara Parrilliego , który zdyskwalifikował inicjatywę Kicillofa . „Kosmos polega na dodawaniu i mnożeniu, mówię to z naciskiem, ponieważ kilka godzin temu pewni koledzy pomylili działania matematyczne i powiedzieli, że chodzi o odejmowanie i dzielenie, a jest odwrotnie” – powiedział Bianco w wywiadzie radiowym.
Parrilli , lider bliski Cristinie Kirchner , określił inicjatywę jako „nie na miejscu” i „nie na czasie, w nieodpowiednim miejscu i chwili”. Zdaniem senatora nie ma jasnych powodów, dla których miałaby powstać ta nowa przestrzeń w ruchu peronistycznym i ostrzegł, że podział ten mógłby osłabić ruch.
Powstanie Ruchu „Prawo do przyszłości” wywołało silną reakcję w kręgach kirchnerowskich. W swoich oświadczeniach dla AM 530 Parrilli zakwestionował decyzję Kicillofa o niepoparciu kandydatury Cristiny Kirchner na stanowisko prezesa Partii Justycjalistycznej , co uznał za polityczny „błąd”.
Bianco podkreślił jednak, że nowa organizacja ma na celu wzmocnienie peronizmu, a nie jego osłabienie. „Istnieje wiele organizacji, które przyczyniają się do jednego czynnika, którym jest poparcie rządu w prowincji Buenos Aires i sprzeciw w kraju” – wyjaśnił. Dla urzędnika różnorodność przestrzeni w ramach peronizmu może być pozytywnym narzędziem w obecnym kontekście politycznym.
Mimo kontrowersji Bianco zapewnił, że powstanie tego ruchu nie wpłynie negatywnie na relacje między Kicillofem i Cristiną Kirchner . „Dlaczego miałbym się zmieniać? „To nowa przestrzeń, w której więcej towarzyszy może przyłączyć się do peronizmu” – argumentował w oświadczeniu dla Radia El Destape .
Minister rządu Buenos Aires stwierdził, że inicjatywa ta jest „dobrą wiadomością” dla peronizmu i że „Ruch Prawo do Przyszłości” stanowi szansę na zwiększenie udziału w życiu politycznym partii. „To kolejna organizacja współpracowników, która chce wnieść swój wkład” – podsumował Bianco .
Tymczasem sektor kirchnerowski podtrzymuje swoje krytyczne stanowisko, ostrzegając przed możliwymi skutkami wprowadzenia nowej struktury w partii. Wewnętrzna walka w łonie peronizmu w Buenos Aires pozostaje otwarta, a powstanie przestrzeni promowanej przez Kicillofa otwiera nowy rozdział w rekonfiguracji prowincjonalnej sceny politycznej.
Przyjmij ludzi i rozpal nadzieję. Prosto do przyszłego ruchu.
elintransigente