Apoteotyczny hołd dla legendarnego hodowcy: Borja Jiménez i Victorino Martín noszą na ramionach doskonałego konia Milhijas w Las Ventas.

O 21:09 dwie chusteczki pojawiły się w loży Las Ventas, aby wręczyć Borji Jiménezowi spektakularną ceremonię Puerta Grande; minutę później niebieska chusteczka przyznała Milhijasowi okrążenie ringu, wymarzonego Victorino, aby nadać ostateczny szlif walce byków ku pamięci niezapomnianego hodowcy Galapagar, Don Victorino Martína Andrésa. Okazja i emocjonalny finał zakończyły się, gdy Victorino Jr. również został niesiony na ramionach swojego ojca, podobnie jak jego ojciec w 1976, 1982 i 1984 roku. I tak BJ i VM przekroczyli łuk chwały na Calle de Alcalá. Ten potok ludzi przywodził na myśl nie tylko starego Victorino, ale także Victoriano del Río, który na tym jarmarku rzucił czterema poświęconymi bykami , z tylko jednym spełnieniem, i w ten sposób — Alejandro Talavante pierwszego popołudnia jarmarku — i żadnych nagród ani dla nieosiągalnego Frenoso, ani Misterio, ani Alabardero, ani Bocinero. Ale w Victorino jest więcej ludzi i legendy niż w Victoriano. I ludzie, w końcu, wczoraj i dziś, przesiąknięci tą samą sugestią '76 i '82, są tymi, którzy rządzą.
Najlepszy występ torreadora Espartinas z Milhijasem charakteryzował się natychmiastowym połączeniem z pierwszą serią naturalnych przejść, które elektryzowały trybuny. I od tego momentu — mimo że byk był bardzo blisko band — rozumiał sytuację bardzo dobrze, walcząc na swoich równoległych liniach (ta rasa najlepiej mu pasuje), aż do ostatniego naturalnego przejścia, znów w krzywiźnie, którą otwierał występ: sensacyjne. Ta sama intensywność została uwolniona w zakończeniu z klękaniem. Kiedy nadeszła przerażająca chwila zabicia, Borja Jiménez dał z siebie wszystko, by zadać długie, ale wystarczające pchnięcie. Powolna śmierć doskonałego Milhijasa, z jego sposobem pochylania głowy, powtarzalnością i taką jakością, zapewniły wszystko inne. Dwa białe i niebieski. To był trzeci Puerta Grande w karierze Borji Jiméneza. Numer i imię byka pozostaną zjednoczone: Milhijas.

Walka byków Victorino Lázaro była niesamowita, wymagająca i twarda, wcale nie triumfalna, ale z wisienką na wierzchu, którą była sublimacja odwagi: Milhijas. I myślałem o tobie, Fernando, bo pokonałeś garść byków o wiele straszniejszych niż ten, różnymi żelazkami w różnych miejscach ciała. I tak to trwało przez 30 lat chłoniaków i nowotworów . Nigdy w życiu nie spotkałem człowieka o tak zdrowym duchu , tak nieustępliwego w duchu, tak niezachwianego w uśmiechu w obliczu przeciwności. O uczciwości dziennikarza już napisano w niezrównany sposób, dlatego piszę o uczciwości człowieka w obliczu choroby, o tej nieustępliwej solidności, którą tak podziwiałem. Dzielimy pamięć o chemioterapii, niejasnym szpiku i starych kodeksach Hiszpanii. Jak wiesz, śmierć nie jest końcem. Albo, jak napisał ojciec Martín Descalzo, śmierć także się kończy.
Corrida in memoriam Victorino Martína, jak ci mówiłem, na jego rocznicową prezentację w Madrycie — choć tak naprawdę jego solowy występ miał miejsce w 1968 roku — skoczyła mocno, w starej linii domu, zaatakowała pyski muła, pełnego pięcioletniego byka. To było przerażające. To, co jest normalne dzisiaj, pięcioletni byk, było wyjątkowe w latach 60. Od utrero do pięciolatka, ten skok sprzedał Victorino dokładnie w roku, w którym figurka, obowiązkowy czterolatek, została zatwierdzona przez prawo. Od tego czasu historia Victorino była nierozerwalnie związana z Madrytem, areną, na której zbudował swoją legendę: Las Ventas ozdobiono w tę niedzielę portretami hodowcy, ukoronowaną marką A, czerwono-niebieskim emblematem. Sprzyjająca sceneria dla kulminacji. Minuta ciszy otworzyła popołudnie.

O 20:44 Emilio de Justo wykonał potężny, podręcznikowy, biblijny cios mieczem. Spełnił starą maksymę, Fernando, że takie ciosy mieczem same w sobie są warte ucha. To przeważyło szalę występu, który sam w sobie nie był prawdziwym występem i który przechodził przez różne fazy byka — Milhebras, inny z rodziny Mil, który dołączył do miksu — z totemiczną głową, veleto, prawie cornipaso, który również występował w różnych rejestrach. W najlepszym wydaniu występował naturalnie, gdy występ był jeszcze wczesny. Później zasypiał lub nie dawał z siebie wszystkiego, sprzedając się drogo uczciwemu i chciwemu torreadorowi.
Ureña stanął naprzeciwko szlachetnego byka o ograniczonym popędzie i mocy, ale z dłuższym lewym rogiem. Ostatecznie uzyskał wysoką ocenę. Urodzony w Lorce nie zdecydował się na takie podejście aż do czwartej serii, kiedy to również zjednoczył swój rytm i prowadzenie w tych dwóch naturalnych przejściach, najbardziej godnych uwagi. Ponownie zmienił róg (?) przed zamknięciem, klękając z dobrym leworęcznym rozmachem. Prostopadle półprzejścia i drop, pozdrowienia z trzeciego. Po lewej stronie ponownie znalazł żyłę kolejnego występu przeciwko czwartemu bykowi, który ze swoim wzrostem znacznie poprawił jego budowę: koń. I poruszał się jak mulot, jego pokora była tak ograniczona, jak jego zaangażowanie i przekaz. Paco Ureña minął go, próbując dać mu to, czego mu brakowało. Z mieczem powtórzył ruch dokładnie (plus descabello).
Emilio de Justo uważał pewnego Sarduño za nieco trudnego, jego punkty były równie ostre jak jego temperament. Poruszał się gwałtownymi szarpnięciami, z otwartą twarzą, bez upokorzenia, jakie sam odczuwał. Zawsze widziałem go od środka, z przylądka Borja Jiméneza. Cierpiał również z powodu własnego byka, co pogarszał fakt, że byk Victorino wykazywał mniej jego zawiłości, mimo że je miał. BJ walczył, słuchając rozkazów Guerry, niezależnie od tego, czy róg przechodził, czy dotyk był w dół. Ciemnoskóry byk z koronowanym A również nie był zbyt wdzięczny. W przeciwieństwie do EdJ, zabił go okrutnym cięciem. Na szczęście naprawił to z Milhijasem. A wszyscy, matador i farmer, nosili doskonałość Milhijasa na swoich barkach.
LAS VENTAS. Niedziela, 15 czerwca 2025 r. Walka byków upamiętniająca. Pełna widownia. Byki Victorino Martína, wszystkie pięcioletnie; bardzo poważne w swoich różnych formach; 6. był niezwykły; 2. i 3. były złożone i niewdzięczne; 1. był szlachetny; 4. był mułem; 5. był zmienny.
PACO UREÑA, W RÓŻU I ZŁOCIE. Pół-fall i prostopadłe (pozdrowienia); pół-fall i prostopadłe i descabello (cisza).
EMILIO DE JUSTO, W BIAŁYM I ZŁOTYM. Szerokie pchnięcie (cisza); wielkie pchnięcie (ucho).
BORJA JIMÉNEZ, W NOREK I SREBRZE. Wytrwały cios w dół (cisza); przedłużony cios. Ostrzeżenie (dwa uszy). Opuścił ring na ramionach z Victorino przez Puerta Grande.
elmundo