Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Netherlands

Down Icon

Trener Ajaxu John Heitinga w żadnym momencie nie uwolnił się od ducha swojego poprzednika Farioliego

Trener Ajaxu John Heitinga w żadnym momencie nie uwolnił się od ducha swojego poprzednika Farioliego

John Heitinga, trener Ajaksu, który został zwolniony w czwartek, nie znosi rozpamiętywania przeszłości. Uważa rozpamiętywanie minionych wydarzeń za „stratę energii”, powiedział krótko po powrocie do klubu. Przecież niczego nie może zmienić. Oczywiście, w nowej roli również napotka „przeszkody”, ale chciał je jak najszybciej zostawić za sobą. „Przede wszystkim zależy mi na rozwoju”.

Heitinga (41) poruszył ten temat, ponieważ chciał od razu „zająć się czymś”. Podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia po nominacji, na obozie treningowym Ajaxu w Zeist na początku lipca, nie chciał mówić o swoim ostatnim trenowaniu klubu wiosną 2023 roku, zastępując zwolnionego Alfreda Schreudera. Nie mówił o swoich ówczesnych osiągnięciach sportowych, o tym, czego się wtedy nauczył, ani o tym, że został zmuszony do odejścia po zaledwie pięciu miesiącach.

Tak samo jak to popołudnie nie powinno dotyczyć jego poprzednika, Włocha Francesco Farioliego, który w ciągu jednego sezonu wyprowadził Ajax z głębokiego kryzysu sportowego na skraj mistrzostwa kraju. To było warte „ogromnego komplementu”, pomyślał Heitinga. „Tylko: chcę iść naprzód, również w tym”. Dlatego nie usiadł z Fariolim, żeby go wypytywać o zawodników, jego podejście czy wnioski. Na pytanie uzupełniające: „Często słyszę tu nazwisko Farioliego, ale już go nie ma”.

Heitinga został sprowadzony właśnie po to, by przyćmić Farioliego, wyjaśnił Marijn Beuker, dyrektor sportowy, na kanałach klubowych podczas tego samego obozu treningowego. Włoch przywrócił „organizację” w Ajaksie, ale był też często krytykowany za zbyt defensywny styl gry, „niepodobny do Ajaksu”. Zadaniem jego następcy było grać piękną piłkę nożną, a jednocześnie stabilnie. Według dyrektora technicznego Alexa Kroesa w tym samym filmie, musiało to być „bardziej błyszczące”.

Zamiast iść naprzód, Ajax pod wodzą Heitingi zrobił duży krok wstecz

Jednak zamiast awansować, Ajax pod wodzą Heitingi zrobił znaczący krok wstecz. W defensywie drużyna jest niezwykle podatna na ataki, a w ataku często wydaje się bezsilna. W Lidze Mistrzów drużyna utknęła na dole tabeli po czterech meczach bez punktu, a w Eredivisie straciła już trzynaście punktów.

Wiara w to, że Heitinga znajdzie rozwiązanie, wyparowała. W czwartek po południu, dzień po porażce 0:3 u siebie z Galatasaray, nadeszła nieunikniona wiadomość: Ajax zawiesił Heitingę ze skutkiem natychmiastowym. Jego kontrakt, ważny do połowy 2027 roku, został rozwiązany. Asystent trenera Marcel Keizer również został zwolniony. Fred Grim, niedawno mianowany asystentem Heitingi, tymczasowo obejmie jego miejsce. W międzyczasie Ajax poszukuje nowego trenera.

„Nie widzimy wystarczającego rozwoju i niepotrzebnie traciliśmy punkty” – powiedział dyrektor techniczny Alex Kroes w komunikacie prasowym. Odejście Heitingi oznacza również odejście samego Kroesa. Udostępnia on swoje stanowisko natychmiast, ale pozostali członkowie zarządu i rada nadzorcza „zdecydowanie” prosili go o pozostanie na stanowisku „dla zapewnienia ciągłości w nadchodzącym okresie”, jak podano w oświadczeniu. Kontrakt Kroesa wygasa z końcem tego sezonu.

Atakująca piłka nożna

Już od pierwszych dni było jasne, jak bardzo Heitinga chciał działać inaczej niż jego poprzednik. Nowy trener chciał być „intensywny”, powiedział podczas swojego pierwszego publicznego wystąpienia. Miał na myśli: w przeciwieństwie do Farioliego, wysoki pressing w obronie, odbieranie piłki blisko bramki przeciwnika. A w posiadaniu piłki, natychmiastowe ataki, z odwagą, szybkimi kombinacjami i popisami siły.

Jednak Ajax rzadko odnosił sukcesy. Presja, jaką chciał grać Heitinga, wymaga wyczucia czasu, wglądu w grę i wytrzymałości. Kiedy napastnik naciska, reszta drużyny również musi go dotrzymać. Jednak w Ajaxie często to zawodziło, pozwalając przeciwnikom łatwo uwolnić się spod presji, pozostawiając obronę otwartą. Według menedżera, to była kwestia „wzorców”, które wymagają czasu, aby się wykształcić.

Nawet będąc w posiadaniu piłki, Heitinga po czterech miesiącach wciąż miał problemy ze znalezieniem sposobu na kontrolowanie pomocy. Ustawienie „szóstki”, czyli defensywnego pomocnika, który inicjuje budowanie akcji, pozostawało szczególnym problemem. Heitinga próbował z takimi zawodnikami jak Davy Klaassen, Jorthy Mokio, Youri Regeer, James McConnell i Kian Fitz-Jim. Żaden z nich nie odniósł tak przekonującego sukcesu jak Jordan Henderson, który odszedł tego lata.

Przeczytaj także

Cztery mecze, cztery porażki: Ajax na końcu tabeli w Europie
Piłkarze Galatasaray świętują wynik Victora Osimhena: 0-1.

W pierwszych kilku meczach były piłkarz miał kredyt zaufania, ale opinia publiczna szybko odwróciła się od niego. Stało się tak, ponieważ miał trudności z wyrażaniem się na konferencjach prasowych i rzadko udawało mu się wyjaśnić swoje poglądy. Jego sporadyczne, wręcz niezdarne potknięcia nie budziły zaufania. Na przykład, gdy wpuścił skrzydłowego Raúla Moro w meczu ligowym z Interem, nie mówiąc Hiszpanowi, na którym skrzydle ma grać.

Jednak najbardziej wrażliwe momenty Heitingi pojawiały się prawdopodobnie wtedy, gdy musiał wprowadzać korekty w trakcie meczów. Jego poprzednik, Farioli, zdawał się podchodzić do tego niemal jak do ścisłej nauki: oprócz planu bitwy, rozważał każdą możliwą korektę, jaką przeciwnik mógł wprowadzić w trakcie meczu. Zawsze miał gotową odpowiedź. Podejście Heitingi często ograniczało się do zastępowania jednego zawodnika drugim.

Porzucono również ambicję gry w stylu Ajaxu. W meczu z Galatasaray u siebie, Ajax chciał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby wreszcie pozbyć się „okropnego czystego konta” w europejskich pucharach, jak zapowiedział wcześniej Heitinga. Jednak na boisku niewiele pozostało z obietnicy pięknej, ofensywnej gry. Tak jak Ajax cofnął się głęboko na własną połowę kilka dni wcześniej w meczu z SC Heerenveen.

Reakcja kapitana Davy'ego Klaassena, krótko po porażce 0:3, przed kamerami Ziggo Sport , była wymowna. Czuł, że po tych wszystkich miesiącach wciąż „niewystarczające” były wzorce i konsekwencja, których oczekiwali trener i jego zespół. „Wydaje się, że nie możemy poprawić naszej gry. Czasami widać, że gramy dobrze przez piętnaście czy trzydzieści minut, ale to nie wystarczy”.

Przeczytaj także

Ajax pozostaje wyjątkowo kruchy. A co niepokoi trenera Johna Heitingę: nie ma na czym budować.
Trener Ajaksu John Heitinga zmierzy się z Spartą na stadionie Het Kasteel w sobotę. Mecz zakończył się wynikiem 3-3. Zdjęcie Maurice van Steen/ANP

NOWOŚĆ: Podaruj ten artykuł w prezencie. Jako subskrybent NRC możesz co miesiąc podarować 10 artykułów osobie, która nie ma subskrypcji NRC. Odbiorca może przeczytać artykuł od razu, bez konieczności płacenia.

nrc.nl

nrc.nl

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow