Merz i Scholz po rozmowach. AfD potwierdza kontrowersyjny powrót
Kandydat chadecji na kanclerza Friedrich Merz oraz urzędujący szef rządu Olaf Scholz przeprowadzili wstępne rozmowy dotyczące utworzenia koalicyjnego rządu po wyborach do Bundestagu. Tymczasem AfD poinformowała, że jej szeregi w parlamencie z powrotem zasili wyrzucony wcześniej z formacji Maximilian Krah. O sytuacji Niemiec po wyborach rozmawiali także goście "Punktu Widzenia Szubartowicza".
Friedrich Merz spotkał się z urzędującym szefem rządu Olafem Scholzem w Urzędzie Kanclerskim w Berlinie. Jak ustaliła agencja dpa, trwająca ok 1,5 godziny rozmowa skupiła się najprawdopodobniej na organizacji okresu przejściowego między niedzielnymi wyborami do Bundestagu a utworzeniem nowego rządu.
Niemcy: Merz i Scholz po pierwszych rozmowachMerz, który prawdopodobnie obejmie urząd kanclerza Niemiec, mówił wcześniej, że liczy na szybkie rozpoczęcie negocjacji koalicyjnych z Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (SPD) Scholza.
Powiedział, że kluczowymi tematami będą polityka zagraniczna, migracja i gospodarka. Lider CDU zakłada, że uda się "osiągnąć dobrą umowę koalicyjną z socjaldemokratami". Wyraził również nadzieję, że nowy, zdolny do działania rząd z większością powstanie w Bundestagu jeszcze przed Wielkanocą.
ZOBACZ: "Stoi na razie w kącie". Były ambasador ostrzega przed eskalacją wojenną
W imieniu chadeków rozmowy poprowadzą liderzy partii – Friedrich Merz (CDU) i Markus Soeder (CSU). Drugi z polityków oświadczył, że życzy sobie niemieckiego rządu, "na który świat będzie zwracał uwagę, którego Europa słucha i który szanuje obywateli".
Powrót po licznych skandalach. AfD potwierdzaTymczasem skrajnie prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), która uzyskała drugi wyniki w wyborach, potwierdziła, że wśród jej posłów w nowym parlamencie znajdzie się wyrzucony z jej klubu w Parlamencie Europejskim Maximilian Krah.
Kontrowersyjny polityk był kandydatem AfD w zeszłorocznych wyborach europejskich, ale został z nich wykluczony po komentarzach, w których minimalizował niemieckie zbrodnie podczas II wojny światowej. W niedzielnym wyborach do Bundestagu wystartował z ramienia AfD w Saksonii, zdobywając ponad 44 proc. głosów.
Wypowiedzi Kraha sprawiły, że AfD została wyrzucona z grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim, w której zasiadała obok francuskiego Zjednoczenia Narodowego (RN) i włoskiej Ligii.
ZOBACZ: Wymowna reakcja Dudy. Padło pytanie o minerały Ukrainy
Niemiecki polityk trafił na pierwsze strony gazet także po tym, jak jeden z jego współpracowników został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Chin, a także po tym, jak został zmuszony do zaprzeczenia zarzutom, iż przyjął pieniądze za szerzenie prorosyjskiego stanowiska na finansowanym przez Moskwę portalu informacyjnym.
WIDEO: Niemcy wybrali. Czy nowa koalicji zaostrzy politykę migracyjną?
Szeregi AfD w nowym Bundestagu zasili także 30-letni Dario Seifert, który zdobył mandat w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie, regionu który reprezentowała wcześniej Angela Merkel. Polityk wygłaszał w przeszłości rewizjonistyczne opinie na temat przeszłości Niemiec.
Innym nowym posłem, który również wzbudza duże kontrowersje, także wewnątrz partii, jest Matthias Helferich, który kiedyś określił siebie jako "przyjazną twarz narodowego socjalizmu". Teraz mówi, że ma nadzieję zasiadać w parlamentarnej komisji kultury i "odpowiedzieć na lewicową wojnę kulturową prawicową polityką kulturalną".
W przedterminowych wyborach parlamentarnych w Niemczech zwyciężył chadecki blok CDU/CSU, uzyskując 28,6 proc. głosów. Drugie miejsce przypadło AfD, która zdobyła 20,8 proc. poparcia. SPD zajęła trzecie miejsce z wynikiem 16,4 proc.
polsatnews
