Zmarła najstarsza ofiara Holokaustu."Grała Hitlerowi na nosie"
Data utworzenia:
Zmarła najstarsza osoba, która przeżyła Holocaust. Rose Girone miała 113 lat i mimo wieku oraz życiowych tragedii do końca trzymała formę. I jak mówili jej bliscy "grała Hitlerowi na nosie".
Rose Girone przyszła na świat we wsi Janów w Polsce. W 1938 r. wyszła za mąż za niemieckiego Żyda Juliusa Mannheima i przeniosła się z nim do Wrocławia. Gdy w hitlerowskich Niemczech doszło do Nocy Kryształowej, jej mąż został aresztowany i wysłany do obozu koncentracyjnego Buchenwald.
Ona zaś będąc w 8 miesiącu ciąży, uciekła z miasta, aby uniknąć niebezpieczeństwa. – Wypuścili mojego męża pod warunkiem, że zapłacimy im i opuścimy kraj w ciągu sześciu tygodni. Co też zrobiliśmy – powiedziała w jednym z wywiadów. W 1939 r. rodzina wyjechała do Szanghaju. Tam wspólnie z innymi żydowskimi uchodźcami trafili do getta.
Zmarła najstarsza ofiara HolokaustuW 1947 r. małżeństwo otrzymało wizę do Stanów Zjednoczonych i zamieszkało na Manhattanie. Każda osoba mogła opuścić Chiny, mając przy sobie jedynie 10 dolarów, ale Rose ukryła 80 dolarów w guzikach ręcznie robionych swetrów. Tam wspólne życie pary szybko się rozpadło.
– Mój ojciec był Żydem, ale był też Niemcem. Nigdy nie mógł zrozumieć, dlaczego był prześladowany. Walczył w I wojnie światowej za Niemcy. Był odnoszącym sukcesy biznesmenem. A kiedy tu przybył, musiał zacząć od nowa. Nauczyć się nowego języka. Myślę, że to było dla niego zbyt dużo – mówiła córka pary w "NBC".
Zobacz także: Cudem ocalał z getta, przeżył wstrząs, gdy po latach zobaczył ojca. "Potworny widok"
Rose Girone, uznawana za najstarszą na świecie ocalałą z Holokaustu, zmarła w wieku 113 lat.
fakt