<![CDATA[ Greve da função pública com adesão superior a 50% ]]>
![<![CDATA[ Greve da função pública com adesão superior a 50% ]]>](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcdn.cmjornal.pt%2Fimages%2F2024-01%2Fimg_1280x721uu2024-01-16-21-18-28-1543253.jpg&w=1920&q=100)
Czwartkowy strajk przeznaczony jest dla asystentów technicznych, a piątkowy dla asystentów operacyjnych.
Według koordynatora Sebastião Santany, wskaźnik poparcia dla pierwszego z trzech dni strajku ogłoszonego przez Krajową Federację Związków Zawodowych Pracowników Sektora Publicznego i Socjalnego (FNSTFPS) wyniósł „ponad 50 proc.”.
FNSTFPS, powiązany z CGTP, zdecydował, że każdy z trzech dni strajku będzie skierowany przeciwko jednemu ze pracowników służby publicznej, „biorąc pod uwagę brak reakcji na problemy” tych pracowników.
Tak więc dzisiejszy strajk ogólnokrajowy skierowany jest do starszych techników i biorąc pod uwagę, że „ten zawód obejmuje prawie 50 000 pracowników”, strajkuje około 25 000 profesjonalistów, w tym „administracja centralna i dwie administracje regionalne, Azorów i Madery” – powiedział Lusie lider związku zawodowego.
Czwartkowy strajk przeznaczony jest dla asystentów technicznych, a piątkowy dla asystentów operacyjnych.
Koordynator, obecny na konferencji prasowej w Instytucie Zarządzania Finansami Ubezpieczeń Społecznych, stwierdził, że starsi technicy „pod koniec ubiegłego roku stracili już 219 euro siły nabywczej w porównaniu z rokiem 2010”.
Dodał, że „asystenci techniczni [stracili] prawie 100 euro, a asystenci operacyjni nadal otrzymują krajową płacę minimalną, a dodatkowym problemem w tym roku jest konieczność zapłaty podatku dochodowego od osób prawnych”.
Przywódca zażądał więc, aby „rząd usiadł do stołu i rozpoczął negocjacje w sprawie waloryzacji karier”, stwierdzając, że odracza negocjacje „do 2027 r.”, jednak „muszą się one zacząć już teraz”.
cmjornal