<![CDATA[ O esconderijo da superestrela Fernanda Torres em Lisboa ]]>
![<![CDATA[ O esconderijo da superestrela Fernanda Torres em Lisboa ]]>](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fcdn.sabado.pt%2Fimages%2F2025-02%2Fimg_1200x676%242025_02_25_16_19_33_732697.jpg&w=1920&q=100)
Na kilka dni przed rozdaniem Oscarów, 2 marca, nominowany do nagrody laureat wybiera się na krótką wycieczkę do stolicy, aby znów cieszyć się anonimowością. Jest dom niedaleko Cais do Sodré. Kiedy wychodzi gdzieś, przyjmuje prośby od fanów o selfie i spotyka się z miejscowymi. Nie sposób oprzeć się chlebowi z ziarnami w piekarni w Bica, a w Pap'Açorda można zatracić się w małych rybkach z ogrodu.
Podczas odliczania do Oscarów Fernanda Torres zrobiła coś banalnego dla zwykłych śmiertelników: wyszła z domu, aby kupić chleb, mimo że znajdował się on ponad 9000 km od festiwalu filmowego w Los Angeles. Byłem w Lizbonie rano 18 lutego (wtorek). Była już godzina 10 rano, gdy 59-letnia Brazylijka, nominowana w kategorii najlepszej aktorki za film Ainda Estou Aqui , udała się do rzemieślniczej piekarni Bike Bakery, niedaleko Elevador da Bica. Właśnie wróciła z gali rozdania nagród Bafta Film Awards 2025 w Royal Festival Hall w Londynie – będącej preludium do Oscarów, która odbyła się 16 lutego (w niedzielę) – gdzie pojawiła się w sukni haute couture projektu Diora.
sabado