Zabieram tę ultracienką przenośną ładowarkę za 50 dolarów wszędzie, gdzie idę

Kiedy kupuję jakiś sprzęt technologiczny — czy to drogi przedmiot, jak projektor , czy gadżet tak mały jak przenośna ładowarka — mam tendencję do wahania się nad zakupem. Wtedy nieuchronnie znajduję się w sytuacji, w której przydałby się on. Przykładem może być: niedawno byłem na koncercie Sturgilla Simpsona, kiedy sięgnąłem po telefon i nagrałem klip jednej z moich ulubionych piosenek. Czyż nie wiedziałeś, że bateria telefonu była całkowicie rozładowana, martwa? Teraz, gdy nasze telefony są naszymi biletami na koncert, aparatem , nawigacją i portfelem , rzadko zdarza mi się przetrwać duże wydarzenie bez rozładowania mojego telefonu.
Wypróbowałem niezliczoną ilość przenośnych ładowarek przed i po tym incydencie i zawsze czułem się skrępowany zarówno przez powolne ładowanie, jak i nieporęczne bloki. Mam na myśli, spróbuj zmieścić power bank w torbie zatwierdzonej na miejscu lub, co gorsza, w kieszeni. Potem natknąłem się na ultracienką przenośną ładowarkę Clutch . Nie jest to jeden z modeli zatwierdzonych przez Esquire ze względu na swój rozmiar, ale jest w zaszczytnych wzmiankach w tej historii. Okazuje się, że jest to idealna przenośna ładowarka dla mnie. Jest cienka i lekka, a także ma wystarczająco dużo energii, abym mógł pojechać na koncert i wrócić. Żałuję tylko, że nie kupiłem jej wcześniej.
Po pierwsze, waży 3,7 uncji, znacznie mniej niż większość innych modeli. Na dodatek ładowarka magnetycznie mocuje się do tylnej części telefonu. W przypadku iPhone'ów z obsługą MagSafe dzieje się to automatycznie. W przypadku telefonów bez MagSafe, jest wyposażona w pierścień magnetyczny, który można przykleić do tylnej części. Dzięki temu bateria i telefon stają się jednością, bez dodawania nadmiernej wagi. A zamiast konieczności noszenia własnego przewodu ładującego, jest wbudowany kabel USB-C, który składa się do urządzenia.
Pierwszy raz wziąłem tę ładowarkę na przejażdżkę w sobotnie popołudnie, które zaczęło się od długiego spaceru po zachodniej stronie Manhattanu, a zakończyło ponad 12 godzin później przy piwie w barze nurkowym . Te niekończące się dni, zwłaszcza gdy pogoda się ociepla, zwykle zabijają telefon, albo przynajmniej będę w trybie niskiego poboru mocy, gdy wrócę do domu. Ale z tą ładowarką wróciłem do domu z moim iPhonem 16 Pro Max naładowanym w 80 procentach. Było gdzieś w okolicach 30 procent, gdy po raz pierwszy wyciągnąłem Clutch, i osiągnęło 85 procent po około dwóch godzinach ładowania. Nie wspominając o tym, że ta rzecz wciąż miała wystarczająco dużo paliwa w zbiorniku, aby znajomy mógł szybko uzupełnić swój telefon. Czy to najszybciej ładująca się przenośna ładowarka? Nie, ale nie można wycenić rozmiaru i wygody.
Myślę, że będzie to przełom w podróżowaniu: smukła konstrukcja oznacza, że nie zajmie praktycznie żadnego miejsca w moim przeładowanym rzeczach osobistych , a magnetyczny design sprawia, że prawie go nie zauważysz podczas użytkowania. Ponadto, dzięki wszechobecności USB-C, może ładować inne urządzenia, takie jak głośnik lub Kindle, więc jest wielofunkcyjny w razie potrzeby.
Jest mnóstwo przenośnych ładowarek, które wykonają zadanie szybciej i dłużej, ale jeśli chodzi o taką, która ledwo daje się odczuć, a która szybko odnawia baterię mojego telefonu, nie ma nic lepszego niż Clutch. Gorąco poleciłem ją każdemu ze znajomych i zrobię to samo każdemu, kogo spotkam po długim spacerze i kilku piwach. Wydaje się mniejsza niż portfel , gdy jest w kieszeni, eliminuje potrzebę noszenia dodatkowych kabli i kosztuje połowę ceny innych power banków.
esquire