Inżynier Google twierdzi, że ludzie mogą oszukać śmierć – musimy tylko połączyć się ze sztuczną inteligencją

Wyobraź sobie życie wieczne – pozostawanie młodym, bystrym i zdrowym przez stulecia. Brzmi to jak science fiction, ale według wiodących ekspertów i elit Doliny Krzemowej nieśmiertelność może być bliżej, niż myślimy – i może nadejść jeszcze za naszego życia, podaje Science.org.
Fala przełomowych odkryć w medycynie, sztucznej inteligencji i inżynierii genetycznej wywołała śmiałe przewidywania czołowych futurologów. Od przesyłania umysłu do ciała robota po stawanie się częściowo człowiekiem, częściowo maszyną, wyścig o oszukanie śmierci nabiera tempa – a niektórzy naukowcy twierdzą, że pierwszy nieśmiertelny człowiek może już dziś żyć.
W kalifornijskiej Dolinie Krzemowej, gdzie powstają fortuny i przepisy są przepisywane, magnaci z obsesją na punkcie długowieczności inwestują miliardy w naukę odrzucającą wiek. Przedsiębiorca Bryan Johnson stał się twarzą ruchu, postępując zgodnie ze ścisłym reżimem zwanym „Blueprint” w dążeniu do odwrócenia procesu starzenia.
Tymczasem Altos Labs, wspierane przez bogatych inwestorów, eksperymentuje z terapiami, które już wydłużyły życie myszy – a ludzie mogą być następni.
Ale nie tylko miliarderzy zwracają na to uwagę. Niektórzy z najbardziej szanowanych wizjonerów świata twierdzą, że jesteśmy zaledwie kilka lat od złamania kodu ludzkiej nieśmiertelności.
Znany futurolog, dr Ian Pearson, twierdzi, że do roku 2050 bogaci i sławni będą mogli osiągnąć nieśmiertelność dzięki zaawansowanej technologii.
„Do 2050 roku będzie to naprawdę dostępne tylko dla bogatych i sławnych” — powiedział Pearson, zauważając, że technologie te początkowo będą drogie, ale do lat 60. XXI wieku staną się przystępne cenowo dla klasy średniej.
Pearson przewiduje świat, w którym medycyna będzie eliminować śmiertelne choroby, zanim jeszcze uderzą – i w którym ludzie będą mogli zamieniać swoje starzejące się ciała na powłoki androidów, a nawet istnieć wyłącznie w formie cyfrowej.
„Umożliwiłoby to ludziom posiadanie wielu istnień i tożsamości lub kontynuowanie życia długo po ich biologicznej śmierci” – wyjaśnił Pearson.
I choć ultrabogaci mogą być pierwsi w kolejce, Pearson ma nadzieję, że nieśmiertelność nie będzie zarezerwowana wyłącznie dla elity.
„[K]ażdy poniżej 50. roku życia ma duże szanse, by sobie na to pozwolić w ciągu swojego życia, a każdy poniżej 40. roku życia niemal na pewno będzie miał dostęp do nieśmiertelności”.
Wizja ta opiera się na technologiach, które już powstają – takich jak drukowane w 3D organy, edycja genów i diagnostyka wspomagana sztuczną inteligencją – a wszystkie one mogą zyskać ogromny potencjał w ciągu najbliższych dekad.
Ray Kurzweil, ceniony futurolog i były inżynier Google, uważa, że do 2029 roku sztuczna inteligencja zrówna się z inteligencją człowieka, co zapoczątkuje przyszłość przypominającą science fiction, w której ludzie i maszyny się połączą.
Twierdzi, że ten kamień milowy utoruje drogę do „Osobliwości” w roku 2045 – momentu, w którym nieśmiertelność stanie się rzeczywistością.
„Kluczową zdolnością w latach 30. XXI wieku będzie połączenie górnych zakresów naszej kory nowej z chmurą, co bezpośrednio rozszerzy nasze myślenie” – napisał w książce z 2024 r. The Singularity Is Nearer (Osobliwość jest bliżej).
Kurzweil przewiduje, że dzięki sztucznej inteligencji podstawowe potrzeby życia – takie jak żywność i mieszkanie – staną się niemal darmowe, a ludzie wkrótce będą mogli przesyłać swoje umysły lub mieszkać w drukowanych ciałach.
„Sztuczna inteligencja nie będzie już konkurencją, lecz przedłużeniem nas samych” – wyjaśnił.
Wszystko zaczyna się za zaledwie cztery lata, kiedy Kurzweil mówi, że sztuczna inteligencja w końcu dorówna ludzkiemu mózgowi – przygotowując grunt pod erę, w której nieśmiertelność nie będzie marzeniem, ale możliwym do pobrania ulepszeniem.
Dla Aubrey'a de Greya, długobrodego badacza biomedycznego i naukowca wykształconego w Oksfordzie, starzenie się nie jest już nieuniknione – to choroba, którą można wyleczyć.
Poprzez swoją fundację Longevity Escape Velocity Foundation de Grey opracowuje terapie, które mają na celu naprawę organizmu na poziomie komórkowym, co potencjalnie pozwoliłoby ludziom żyć tysiąc lat.
„Starzenie się jest chorobą” – argumentował de Grey, mówiąc, że powinniśmy je leczyć tak samo, jak leczymy raka czy cukrzycę.
Jego metoda – znana jako odmładzanie integracyjne – ma na celu zahamowanie samego procesu starzenia poprzez naprawę uszkodzeń DNA, usunięcie śmieci komórkowych i przywrócenie młodzieńczych funkcji w tkankach człowieka.
I nie jest sam. Dr Andrew Steele, autor Ageless, poparł leki takie jak senolitycy, które atakują szkodliwe „komórki zombie” w organizmie.
„Jesteśmy w punkcie, w którym rozumiemy proces na tyle dobrze, że możemy zacząć próbować interweniować” – powiedział Steele.
De Grey uważa, że do 2050 roku samo starzenie się może stać się nieuniknione – co oznacza, że śmierć z przyczyn naturalnych może całkowicie zniknąć.
Znane jest jego stwierdzenie, że pierwsza osoba, która osiągnie wiek 1000 lat, już się urodziła.
Dzięki coraz powszechniejszemu przesyłaniu myśli, integracji sztucznej inteligencji i regeneracji komórkowej to, co kiedyś wydawało się niemożliwe, teraz jest w zasięgu ręki.
Jeśli ci eksperci mają rację, nadchodzące dekady na nowo zdefiniują znaczenie człowieczeństwa, a najstarsza osoba, jaką znasz, może dożyć roku 3000.
Daily Express