Trzy przerażające słowa usłyszane w radiu przed niemal katastrofą Southwest Airlines

Piloci samolotu linii Southwest Airlines zmuszeni byli przerwać lądowanie na lotnisku Midway w Chicago po tym, jak zauważyli inny samolot przecinający pas startowy. Całe zdarzenie zostało uchwycone na wideo.
Samolot linii Southwest Airlines o numerze lotu 2504 , przylatujący z Omaha w stanie Nebraska, miał wylądować we wtorek o godzinie 8:50 rano czasu środkowoamerykańskiego, gdy załoga musiała szybko wznieść się na wysokość 3000 stóp, aby uniknąć kolizji.
Samolot na krótko dotknął pasa startowego, po czym nagle zaczął się wznosić.
W przerażającym momencie uchwyconym w transmisjach radiowych pilot Southwest powiedział: „Odchodzę, Southwest”.
Kilka sekund później słychać było, jak pilot zadaje kontrolerom ruchu lotniczego przerażające trzy słowa: „Jak to się stało?”
Według Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) drugi samolot – prywatny odrzutowiec Flexjet Bombardier Challenger 3500 – wleciał na pas startowy bez zezwolenia.
Prywatny odrzutowiec miał odlecieć do Knoxville w stanie Tennessee, gdy niespodziewanie natknął się na trasę lądowania samolotu linii Southwest.
FAA i Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) wszczęły dochodzenie w sprawie tego incydentu.
Rzecznik linii lotniczych Southwest Airlines potwierdził, że załoga samolotu postępowała zgodnie z procedurami bezpieczeństwa i wylądowała bez żadnych incydentów po odejściu na drugi krąg.
„Dla Southwest nie ma nic ważniejszego niż bezpieczeństwo naszych klientów i pracowników” – głosi oświadczenie linii lotniczych.
Flexjet, operator prywatnych samolotów odrzutowych, potwierdził incydent, mówiąc: „Flexjet przestrzega najwyższych standardów bezpieczeństwa i przeprowadzamy szczegółowe dochodzenie.
„Zostaną podjęte wszelkie działania naprawcze i zapewniające najwyższe standardy bezpieczeństwa”.
Do dramatycznego momentu doszło w kontekście serii incydentów niemalże niebezpiecznych w amerykańskim przemyśle lotniczym.
Zaledwie kilka dni wcześniej doszło do zderzenia w powietrzu na lotnisku Marana Regional Airport w Arizonie, w wyniku którego zginęły dwie osoby – Cessna 172S i Lancair 360 MK II zderzyły się podczas podchodzenia do pasa startowego.
W grudniu samolot linii Delta cudem uniknął zderzenia z prywatnym odrzutowcem na lotnisku w Los Angeles, na pokładzie którego znajdowała się męska drużyna koszykówki Uniwersytetu Gonzaga.
Daily Express