Felieton telewizyjny - Szef Juso przebija się przez program ZDF - Lanz jest zdumiony, generał CDU jest przerażony

Negocjacje koalicyjne między Związkiem a SPD mogą być trudne, o czym świadczy wystąpienie lidera Juso, Türmera, w programie „Markus Lanz”. Sekretarz generalny CDU Linnemann ostrzegł, że rozmowy zakończą się fiaskiem: „W takim razie AfD następnym razem będzie miała 40 procent”.
Po wyborach federalnych , w których Unia okazała się najsilniejszą siłą, zdobywając 28 proc. głosów, rozpoczęły się negocjacje koalicyjne. Prezenter ZDF Markus Lanz wykorzystał to jako okazję, by we wtorek wieczorem zadać pytanie sekretarzowi generalnemu CDU Carstenowi Linnemannowi: „Co przeszkadza panu bardziej - to, że wyraźnie nie udało się panu osiągnąć 30 procent, czy to, że w rzeczywistości ma pan tylko jednego możliwego partnera koalicyjnego - mianowicie SPD?”

Linnemann przyznał z zadziwiającą otwartością, że chciałby mieć „dwóch (...) możliwych partnerów”. Powód? „SPD ma teraz oczywiście bardzo silną pozycję – także w negocjacjach”. Lanz skinął głową: „Można powiedzieć – pewien potencjał szantażu”. To stwierdzenie wyraźnie dało Carstenowi Linnemannowi do myślenia: „Można to ująć w ten sposób. Ale myślę, że powinniśmy przestać używać takich słów, ponieważ nie chodzi już o szantaż”.

Działacz CDU ostrzegał, że negocjacje koalicyjne są „ostatnim wyjściem”, ponieważ: „Następnym krokiem jest Austria!” Linnemann wyjaśnił z poważnym wyrazem twarzy: „Jeśli nie uda nam się przywrócić odrobiny zaufania do polityki, (...) to koniec. Wtedy AfD będzie miała 40 procent następnym razem. (...) I dlatego nie chodzi o szantaż, ale spróbujemy z SPD (...) najpierw zorientować się w sytuacji i zobaczyć, czy mówimy o tej samej sytuacji. (...) Jeśli zgodzimy się co do tego, jak opisać sytuację, (...) to możemy to zrobić.”
Polityk dodał, że wiele głosów oddanych na AfD „nie było zwykłymi głosami protestu”, „ale po prostu głosami mówiącymi: »Oni ponieśli porażkę«”. Według Linnemanna w kraju panuje obecnie „nastrój depresyjny” i „prawie brak zaufania” i „musimy to zmienić. A to możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy znów pojawi się jakiś plan”.
Jak powinien wyglądać plan? Pytanie to pozostało bez odpowiedzi w trakcie audycji. W odniesieniu do szeroko dyskutowanego tematu migracji Lanz chciał wiedzieć: „Co musiałoby się znaleźć w umowie koalicyjnej, abyście obaj doszli do porozumienia w tej kwestii?” Podczas gdy przewodniczący Juso, Philipp Türmer, był oburzony tym, co uznał za żądanie Związku, aby odrzucić wszystkich migrantów na granicach, Linnemann głośno zaprotestował: „Nigdy nie zamknąłbym granic. Pilnie potrzebujemy imigracji na rynku pracy. Chcę też być humanitarny – przyjąć z otwartymi ramionami ludzi uciekających przed trudnościami. Ale chcę powstrzymać nielegalną, nieregularną migrację, bo jest jej po prostu zbyt wiele”.
W kwestii hamulca zadłużenia Linnemann wyraził się równie jasno: „Hamulec zadłużenia pozostaje!” Jednak Philipp Türmer nie chciał się z tym pogodzić i odparł: „Mam silne emocje, jeśli chodzi o hamulec zadłużenia, jest gorszy niż niektóre alergie na orzeszki ziemne”.
Ogólnie rzecz biorąc, Philipp Türmer wydawał się mniej skłonny do kompromisów, jeśli chodzi o negocjacje koalicyjne. Wyraźnie zaznaczył, że rozmowy „nie są pewnym sukcesem” i w związku z tym „są otwarte na wszystkie rezultaty”. Jasna groźba, która wzbudziła podejrzenia Lanza: „Mówisz to taktycznie?” Türmer natychmiast temu zaprzeczył: „Mówię tak, bo mam dokładnie takie samo zdanie. Podziały w tej kampanii wyborczej stały się cholernie głębokie.
Oświadczenie, które ponownie zaskoczyło prezentera ZDF: „Czy naprawdę tak mówisz, bo tak właśnie myślisz? Pytam o to, ponieważ Lars Klingbeil użył niemal identycznych sformułowań, mówiąc o okopach. (...) Czy jest to sposób wywierania presji na CDU?" Oskarżenie to przywódca Juso odrzucił, mówiąc, że „z pewnością nie jest to sformułowanie w stylu Willy'ego Brandta, ale (...) po prostu prawda”. Kiedy Türmer zaatakował Friedricha Merza i potępił jego krytykę „lewicowych szaleńców”, Carsten Linnemann wybuchnął: „Chodziło o Antifa, która spotkała się w Monachium. To są radykałowie, (...) są monitorowani przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji!”
Philipp Türmer odpowiedział niezadowolony: „Chciałbym, żebyście byli antyfaszystami również w Unii”. Oświadczenie, które zszokowało Linnemanna: „Teraz zatrzymajmy kampanię wyborczą! Chodziło o Antifa, lewicowych ekstremistów, a on nazwał ich lewicowymi szaleńcami!” Lider Juso nie chciał jednak przyjąć tego argumentu i jasno stwierdził: „Antyfaszyzm nie jest żadnym ekstremizmem – w żadnej formie. Uważam, że jest to demokratyczny obowiązek obywatelski”.
Kiedy Lanz zapytał Türmera, czy „Friedrich Merz jest antyfaszystą”, ten zareagował krytycznie: „Musi sam sobie to uświadomić”. Wyraźnie zaznaczył, że SPD powinna podpisać umowę koalicyjną tylko wtedy, gdy Merz przeprosi za głosowanie na AfD. „Dzięki tej współpracy coś w demokratycznej kulturze tego kraju zostało złamane i teraz potrzebujemy sygnału, że to nie jest w porządku” – wyjaśnił lider Juso. Dodał: „Moim zdaniem konieczne jest, aby ten błąd popełniony przez Związek i Friedricha Merza (...) został naprawiony”.
FOCUS