Benjamin Netanjahu stwierdził, że zawieszenie broni w Syrii osiągnięto dzięki użyciu siły, a liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 516.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu ostrzegł w czwartek, że spokój osiągnięty w południowej Syrii po dniach masakr mniejszości arabskiej Druzów i wczorajszych izraelskich bombardowaniach Damaszku , został osiągnięty dzięki użyciu siły.

Zniszczenia siedziby Ministerstwa Obrony Syrii po ataku izraelskim. Zdjęcie: EFE
„To zawieszenie broni, które… zostało osiągnięte siłą. Nie prośbami czy błaganiami, ale siłą. Pokój osiągnęliśmy siłą , spokój siłą, bezpieczeństwo siłą, na siedmiu frontach” – powiedział prezydent w nagraniu wideo, w którym podkreślił, że Izrael nie pozwoli na rozmieszczenie wojsk nowego reżimu syryjskiego na południe od Damaszku.
Netanjahu powiedział również , że istnieje jasna polityka wobec sąsiedniego kraju: demilitaryzacja obszaru na południe od Damaszku , „od Wzgórz Golan do gór Druzów”, a także „ochrona braci naszych braci”, odnosząc się do Druzów po drugiej stronie terytorium Wzgórz Golan, okupowanego przez Izrael od 1967 roku.
„Obie linie zostały naruszone przez reżim w Damaszku. Wysłał armię na południe od Damaszku, na obszar, który miał zostać zdemilitaryzowany, i rozpoczął masakrę Druzów. Nie mogliśmy się na to zgodzić pod żadnym pozorem ” – dodał.
Izrael zaatakował syryjskie wojska zmierzające na południe, ale wczoraj zbombardował również Ministerstwo Obrony i okolice Pałacu Prezydenckiego w Damaszku . Eskalacja konfliktu ustała dopiero kilka godzin później.
Prezydent Syrii Ahmed al-Sharaa ogłosił w czwartek „powodzenie” wysiłków mających na celu powstrzymanie wybuchu przemocy w południowej prowincji Al-Suwajda, której bezpieczeństwo pozostanie w rękach lokalnych frakcji i przywódców religijnych.

Pojazd płonie na ulicy po wycofaniu się syryjskich sił rządowych. Zdjęcie: AFP
„Wysiłki państwa mające na celu przywrócenie stabilności i wykluczenie zdelegalizowanych frakcji odniosły sukces (...) Dzięki skutecznej interwencji mediacji amerykańskiej, arabskiej i tureckiej region został uratowany przed niepewnym losem” – oświadczył prezydent w transmitowanym w telewizji orędziu.
Wyjaśnił, że podjęto decyzję o pozostawieniu kwestii bezpieczeństwa w Al-Suida w rękach lokalnych frakcji i przywódców religijnych po tym, jak przybycie sił rządowych, które we wtorek przejęły te obowiązki, wywołało intensywne starcia między nimi a lokalnymi grupami, do których przyłączył się Izrael.
„Staliśmy przed dwoma opcjami: rozpocząć wojnę z państwem izraelskim kosztem naszego narodu druzyjskiego i jego bezpieczeństwa, destabilizując Syrię i cały region. Albo pozwolić druzyjskim szejkom i uczonym opamiętać się i nadać priorytet interesowi narodowemu” – oświadczył Al Sharaa w swoim przemówieniu.
Co najmniej 516 osób zginęło w południowej syryjskiej prowincji Suwajda, poinformowała w czwartek organizacja pozarządowa, podając zaktualizowany bilans ofiar po kilku dniach walk.

Zniszczenia siedziby Ministerstwa Obrony Syrii po ataku izraelskim. Zdjęcie: EFE
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR) poinformowało, że wśród ofiar śmiertelnych znalazło się między innymi 79 bojowników druzyjskich i 154 cywilów z Suwaydy , w tym 83 osoby, „które zostały stracone przez członków Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych”.
W starciach zginęli również przedstawiciele rządu i bojownicy beduińscy. Dodatkowo , 15 osób zginęło w izraelskich nalotach.
eltiempo