Madryt wita Shawna Mendesa z ogromną pasją po jego przerwie

Godny powrót dla kogoś, kto musiał opuścić miejsce, które kochał najbardziej: scenę. Shawn Mendes ponownie nawiązuje kontakt z wierną publicznością, która śpiewa z miejsc do każdej piosenki w tym hołdzie dla jego 10-letniej kariery. Pomimo drobnych niepowodzeń i uścisków od fanów, Mendes ponownie spotyka się z Madrytem, „najgłośniejszą publicznością”, jak sam powiedział.
W 2022 roku Shawn Mendes gwałtownie się wycofał. Odwołał trasę koncertową i skupił się na sobie. Trzy lata później, z ogromnymi oczekiwaniami, powraca do stolicy Hiszpanii, by dać niezwykle przyjemny koncert, pełen energii, mocy i piskliwych okrzyków . Ponad 12 000 osób wypełniło nawet najbardziej ukryte zakątki Movistar Areny i wykrzyczało takie utwory jak „ There's Nothing Holdin' Me Back ”, „Treat You Better” i „Monster” – trzy z najsłynniejszych utworów artysty. Z zawrotną prędkością adrenaliny rozpoczęło się to połączenie intymności i mocy.
Najważniejsze piosenki piosenkarza nie były tylko początkiem koncertu. Były początkiem, środkiem i końcem. „ Senorita ” bez Camili Cabello (nikt się tego nie spodziewał, ale w dobie nostalgii nigdy nic nie wiadomo); „ Stits ” skłoniło do tańca nawet fanów, którzy wspierają Kanadyjczyka od dekady, odkąd ta piosenka przyniosła mu sławę na całym świecie; „ Why Why Why ”, przebój z jego najnowszego albumu; a na koniec z hukiem zagrał „ In My Blood ”, wywołując ostatni uśmiech na twarzach fanów.
Tłum oszalał i nie mógł zachować spokoju. Z zaciekawieniem obserwowali z trybun setki krzeseł zastawionych parkietem, przestrzeń , którą jak najszybciej opuścili, by pobiec w stronę ogrodzenia oddzielającego ich od sceny. Chociaż ochroniarze nie byli tym specjalnie zachwyceni, poprosili ich, by wrócili na swoje miejsca, a dwie minuty później wrócili, by podejść, a nawet przytulić swoją popową idolkę.
W białym kowbojskim kapeluszu, z hiszpańską flagą i białym kwiatem w dłoni, Mendes nie mógł ukryć radości z powitania ze strony fanów. Z nieskazitelnym uśmiechem wzbudził okrzyki „przystojny, przystojny, przystojny”. Skorzystał z okazji, by poćwiczyć hiszpański : „Nie znam wszystkich słów, więc bądź cierpliwy, ale bardzo dziękuję, że tu jesteś. Kocham cię, Madrycie”.
Koncert zakończył się potknięciem, które nie miało większych konsekwencji, poza śmiechem kanadyjskiego zespołu. Muzycy, którzy towarzyszą mu w tej trasie, zagrali utwór „On the Road Again”, na którym znalazły się niektóre utwory z jego najnowszego albumu „ Shawn ” (2024, Island Records), będącego najmniej obecnym na „setliście” tego wieczoru. Aby obniżyć napięcie, zagrał „ Isn't That Enough ”, „Heart of Gold” i „If I Can't Have You”; spokój, który trwał krótko, ponieważ utwory takie jak „Ruin” czy „ Mercy ” przeciążyły atmosferę, aby nie za bardzo pogrążyć się w dolinie spokoju.
Sześć lat po swoim ostatnim koncercie w Hiszpanii , Mendes nadal dociera ze swoją muzyką do każdego zakątka. Madryt oznacza koniec trasy koncertowej, która w sierpniu zabrała piosenkarza w podróż po Europie; za miesiąc rozpocznie trasę po Stanach Zjednoczonych. 17 piosenek, które po raz kolejny łączą publiczność, publiczność i plotkarskie plotki z młodym Kanadyjczykiem.
ABC.es