Rosja w płomieniach po zawaleniu się platformy wiertniczej – zobacz moment, w którym runęła na ziemię

Władimir Putin poniósł kolejny dramatyczny cios, gdy platforma wiertnicza zawaliła się i stanęła w płomieniach na Syberii, pozostawiając trzech pracowników w stanie krytycznym i podnosząc nowe pytania o stabilność infrastruktury naftowej Kremla . Materiał filmowy udostępniony przez ukraińskiego blogera WarTranslated na platformie społecznościowej X pokazuje moment, w którym górna konstrukcja ustępuje, pochłonięta przez ogień. Na nagraniu płomienie wystrzeliwują z podstawy platformy, gdy górny pokład zaczyna się wyginać. Chwilę później cała konstrukcja przechyla się i rozbija o ziemię, podczas gdy czarny dym unosi się w niebo.
WarTranslated opublikował: „Na rosyjskiej Syberii zawaliła się platforma wiertnicza. Rosyjskie media informują, że wczoraj wieczorem w tym miejscu zapaliły się studnie, a pożar nadal trwa, a dwa 25-metrowe płomienie wciąż płoną. Trzy osoby zostały ranne i obecnie znajdują się na oddziale intensywnej terapii w stanie krytycznym”. Dokładna lokalizacja nie została oficjalnie potwierdzona i jak dotąd nie było żadnego publicznego komentarza ze strony rosyjskich władz ani państwowych firm energetycznych .
Jednakże wiele lokalnych mediów cytowanych przez WarTranslated podało, że pożar wybuchł w niedzielę późnym wieczorem, prawdopodobnie z powodu zapalenia się studni, i trwał do poniedziałku, podczas gdy ekipy ratunkowe walczyły z jego opanowaniem.
Pożar jest najnowszym z serii pożarów i eksplozji, które nękają rosyjską infrastrukturę energetyczną od dwóch lat.
W grudniu 2022 r. eksplozja w rafinerii Angarsk w Irkucku zabiła dwie osoby i zraniła kilka innych. W 2023 r. wybuchł duży pożar w zakładzie przetwórstwa gazu Nowy Urengoj, co tymczasowo zakłóciło działalność. W tym samym roku pożar w składzie ropy naftowej w Briańsku wywołał spekulacje na temat możliwego transgranicznego sabotażu związanego z trwającą wojną na Ukrainie .
Choć nie wszystkie te incydenty były spowodowane ingerencją z zewnątrz, analitycy wielokrotnie ostrzegali, że rosyjska infrastruktura naftowa i gazowa jest podatna na ataki.
Pomimo tych wyzwań Rosja pozostaje silnie uzależniona od eksportu ropy naftowej i gazu. Sektor energetyczny odpowiadał za ponad 40% dochodów federalnych w 2023 r., a podczas gdy Kreml został zmuszony do przekierowania sprzedaży z Europy po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę , ropa naftowa i gaz nadal finansują znaczną część gospodarki – w tym wydatki wojskowe.
Eksport rosyjskiej ropy przeniósł się w dużej mierze do Azji, a Chiny i Indie stały się głównymi nabywcami. Jednak wąskie gardła logistyczne, obniżone ceny i rosnące koszty utrzymania produkcji objętej sankcjami nadwątliły marże zysku.
Powtarzające się awarie infrastruktury – czy to z powodu sabotażu, złej konserwacji czy awarii sprzętu – zwiększają presję.
Pełna skala zniszczeń spowodowanych ostatnim incydentem pozostaje niejasna.
Nie wiadomo, czy pożar udało się już całkowicie ugasić, czy też produkcję w tym rejonie wstrzymano na czas nieokreślony.
Nie jest również jasne, czy operatorem obiektu był Rosnieft, Łukoil czy inny regionalny gracz.
W przeszłości rosyjskie media państwowe bagatelizowały lub opóźniały relacje na temat załamania się kraju. Nadal nie wiadomo, czy dojdzie do formalnego potwierdzenia załamania.
Na razie materiał filmowy opublikowany w sieci oferuje rzadki wgląd w rzeczywistość sektora energetycznego Rosji , który znajduje się pod presją – i przypomina o ludzkich kosztach, jakie niesie za sobą awaria takich obiektów.
Daily Express