Bezpośrednie połączenie lotnicze łączące Wielką Brytanię z małym krajem różniącym się od innych wysp karaibskich


''Cześć, jestem Ralph'', mówi towarzyska postać o ciepłych oczach i siwych włosach, przechodząc przez terminal międzynarodowego lotniska Argyle. Jego obecność wzbudza zainteresowanie oczekujących pasażerów i wkrótce mały tłum – niektórzy szukający selfie – zbiera się, aby rzucić okiem.
Swobodna uwaga na wstępie przeczy statusowi mężczyzny, ale biorąc pod uwagę, że jest premierem Saint Vincent i Grenadyn (SVG) od 24 lat, Ralph Gonsalves nie wymaga tutaj, w swojej ojczyźnie, żadnego przedstawiania. Na południe od Saint Lucia, na zachód od Barbadosu i na północ od Grenady, jestem na Saint Vincent (największej z 32 wysp SVG), aby spróbować uroków miejsca wyłaniającego się z cienia karaibskich gigantów wakacyjnych.
Turystyka w tej byłej brytyjskiej kolonii wulkanicznej wybuchła w zeszłym roku, zwiększając się o 25% do 101 471 nocujących gości – liczba podobna do skromnej populacji kraju. Pan Gonsalves odegrał kluczową rolę w stworzeniu pierwszego międzynarodowego lotniska w kraju – gdzie dochodzi do naszego przypadkowego spotkania – i żartuje, że „miłość wisi w powietrzu”, wspominając inauguracyjny lot w Walentynki 2017.
78-latek przeciął wstęgę również w marcu ubiegłego roku podczas oficjalnego otwarcia Sandals, luksusowego ośrodka z opcją all-inclusive, który jest bezpośrednią przyczyną ostatniego napływu podróżnych. Do ośrodka można dotrzeć bezpośrednimi lotami z londyńskiego lotniska Heathrow, trwającymi około 11 godzin.
Zameldowałem się w rozległym pięciogwiazdkowym ośrodku wypoczynkowym – pierwszym takim obiekcie na St. Vincent i najnowszym z 17 hoteli sieci wyłącznie dla dorosłych rozlokowanych na ośmiu karaibskich wyspach – dzień po pierwszej rocznicy. Otoczony bujnymi górami, znajduje się tam 301 pokoi i apartamentów, w tym 10 wystawnych dwupiętrowych willi na wodzie, cztery baseny i spa położone na terenie o powierzchni 50 akrów z widokiem na zatokę Buccament.
Dlaczego więc miłośnicy słońca powinni wybrać się do tego mniej znanego zakątka Morza Karaibskiego?
„Pozwólcie, że przedstawię to wam w perspektywie” – mówi urodzony na Jamajce Tamon Allen, uprzejmy dyrektor generalny hotelu, gdy siadamy do kolacji w Sora, jednej z 12 restauracji na terenie hotelu. „St Vincent byłoby Jamajką w latach 70., więc 50 lat w tyle; Barbados, byłoby może 30 lat w tyle; St Lucia, około 20 lat w tyle. Nie zmodernizowali St Vincent i myślę, że to czyni je tak wyjątkowym.
„Jeśli udasz się na nawietrzną stronę wyspy i pojedziesz aż do góry La Soufrière, zapiera dech w piersiach: natura, czystość i prosty styl życia, jaki prowadzą miejscowi – absolutnie niesamowite”.
Mój dom na trzy noce to przestronny apartament ogrodowy z wanną na patio. Oferuje całodobową obsługę pokoju i osobistego kamerdynera, który jest na telefon od 8:00 do 22:00 i może zorganizować śniadanie do łóżka, rezerwację kolacji, a w razie potrzeby rozpakować moją walizkę.
Zmieniam zaproponowany przez Tamona plan podróży i decyduję się na eksplorację wybrzeża Leeward po zachodniej stronie. Z lokalnym ekspertem Quencym Lewisem za kierownicą, wijemy się przez zielone wzgórza i nadmorskie doliny otoczone cichymi wioskami rybackimi i odosobnionymi zatoczkami wulkanicznego czarnego piasku.
„Zasadniczo tak właśnie wygląda St. Vincent, niczym kolejka górska” – mówi charyzmatyczny przewodnik, gdy podążamy na północ od stolicy kraju, Kingstown.
Odkrywam, że główny ląd archipelagu, który ma zaledwie 18 mil długości i maksymalną szerokość 11 mil, jest żyzną ziemią idealną do produkcji owoców i domem dla wodospadów, lasów deszczowych i szlaków turystycznych. La Soufrière góruje na północy i jest popularnym miejscem dla turystów pieszych. Wulkan o wysokości 4048 stóp wybuchł w 2021 r., pokrywając wyspę popiołem i zmuszając okolicznych mieszkańców do ewakuacji domów.
Wcześniej był aktywny w 1979 r. – roku, w którym SVG, które pozostaje w Commonwealth i zachowuje króla Karola III jako głowę państwa – uzyskało pełną niepodległość, będąc pod rządami brytyjskimi od 1763 r. Widzę wulkan podczas rejsu o zachodzie słońca z Sandals (ekskluzywny przysmak dla gości na poziomie lokaja). Chmury unoszą się nad szczytem, gdy światło dzienne stopniowo zanika.
Ponura pogoda stanowi ostry kontrast z nastrojem na pokładzie, gdzie członkowie załogi tańczą do głośnej muzyki soca (duszy calypso), serwując rumowy poncz i butelki Hairoun, nagradzanego piwa lager w St Vincent. Stado delfinów butlonosych nurkuje i plącze się na dziobie łodzi, zanim dopłyniemy do zatoki Wallilabou. Port ten przedstawił światu Kapitana Jacka Sparrowa Johnny'ego Deppa i wielu osobom będzie znany jako fikcyjny Port Royal z filmów Piraci z Karaibów.
Tuż za postrzępioną linią brzegową kapitan wskazuje na Spodnie Starego Człowieka, formację skalną w kształcie łuku, na której powieszono szkielety rekwizytów jako ostrzeżenie dla Sparrowa i innych grasujących korsarzy.
Sandals, które w lipcu ubiegłego roku, gdy huragan Beryl zdewastował część regionu, w dużej mierze nie ucierpiało, oferuje liczne możliwości uprawiania żeglarstwa. Chwiejna wycieczka na desce wiosłowej z plaży ośrodka otoczonej palmami (zbudowanej z importowanego białego piasku) zapewnia łagodne wprowadzenie, zanim podniosę poziom adrenaliny, sunąc po powierzchni na pierścieniu do pontonów przymocowanym do łodzi motorowej.
Nurkowanie (dla gości z certyfikatem PADI), kajakarstwo i nurkowanie z rurką są również bezpłatne, a siatkówka plażowa, krokiet i tenis to niektóre z aktywności na lądzie. Goście chętni do przeskakiwania z wyspy na wyspę również mają wiele opcji.
Dziewicze plaże Bequia – najbliższej grenadyjskiej wyspy – znajdują się około 10 mil na południe od Kingstown i zaledwie godzinę drogi codziennymi promami, a do kilku sąsiednich krajów można dotrzeć w niezwykle krótkim czasie lotu.
Moja karaibska odyseja zaczyna się na samym południowym krańcu Wysp Zawietrznych w Grenadzie. Wyspa Przypraw, słynąca z produkcji gałki muszkatołowej, macisu i cynamonu, jest idealnym partnerem dla St. Vincent dla tych, którzy szukają podróży do dwóch ośrodków. Podczas gdy w rozwijającym się SVG panuje bardziej klimat „zrób to sam”, Grenada – dostępna drogą lotniczą w zaledwie 45 minut – ma większą infrastrukturę turystyczną, ale nadal jest orzeźwiająco niezatłoczona.
Rozglądając się po okolicy dzięki rozległym widokom z Fortu Frederick (zbudowanego w latach 1779–1783), udaję się w dół do ładnej stolicy St George's, po czym kieruję się na północ, w stronę wzgórz.
W pobliżu brzegów Grand Etang, kraterowego jeziora, które znajduje się w herbie kraju, dostrzegam małpę mona. Naczelne przybyły tutaj na pokładach statków niewolniczych z XVIII wieku i poza tym występują wyłącznie w zachodniej Afryce.
Później ochładzam się pod 30-stopowym wodospadem Annandale, zanim zakończę dzień w Grand Anse, najsłynniejszym odcinku piasku Grenady – niedaleko mojego luksusowego zakwaterowania w Sandals na plaży Pink Gin. Wracając na St Vincent, popijam ostatnią pina coladę, zanim pożegnam Sandals szybką łodzią (kolejny przywilej na poziomie lokaja).
Podróż do bramki odlotów kończy się na krótkim odcinku „kolejki górskiej” nadmorskiej drogi przed moją improwizowaną audiencją u premiera. „Niewątpliwie jest to efekt Sandals” – mówi mi pan Gonsalves, gdy rozmowa schodzi na turystykę, zanim wsiądziemy do tego samego samolotu do Wielkiej Brytanii.
„To było fenomenalne – niesamowity, niesamowity wpływ”.
Niepozorna, uporządkowana i w dużej mierze nietknięta, kwitnąca wyspa St. Vincent łączy w sobie naturalne piękno, przygodę i relaks z nieskażonym karaibskim urokiem.
Zarezerwuj wakacje- Sandals oferuje ośmiodniowy wyjazd w 2025 roku do ośrodków Sandals Grenada i Sandals St Vincent w cenie od 3379 GBP od osoby, wliczając loty z Heathrow i lot między wyspami. sandals.co.uk .
- odkryjsvg.com puregrenada.com
Możesz znaleźć tę historię w Moich Zakładkach. Albo przechodząc do ikony użytkownika w prawym górnym rogu.
Daily Mirror