Jak wymiana starych żarówek na nowe oświetlenie LED zwiększa ryzyko cukrzycy, otyłości, a nawet demencji – eksperci ujawniają niepokojący związek między nowoczesnymi lampami a chorobami

Opublikowano: | Zaktualizowano:
Brzmi to aż za dobrze, żeby było prawdą, ale naukowcy uważają, że skierowanie pacjentów na terapię światłem czerwonym może okazać się skuteczną i bezlekową metodą leczenia różnych schorzeń, od utraty wzroku i cukrzycy typu 2 po paraliż, a nawet demencję.
Ten rodzaj światła, stanowiący jedynie część spektrum światła, które nasze oczy widzą cały czas, zyskuje wśród niektórych naukowców opinię prostej i bezpiecznej terapii na choroby dotykające miliony ludzi.
Organ nadzorujący wydatki NHS (Narodowy Instytut Zdrowia i Doskonałości Opieki) już zaleca ten lek w leczeniu zapalenia błony śluzowej jamy ustnej, bolesnego i uciążliwego efektu ubocznego chemioterapii i radioterapii stosowanych w leczeniu raka głowy i szyi.
Wykazano, że zaledwie 20–30 minut ekspozycji na czerwone światło za pomocą sondy wielkości szczoteczki do zębów, dwa do pięciu razy w tygodniu, łagodzi stan zapalny (a zatem i ból) dziąseł wywołany leczeniem raka.
W styczniu tego roku amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zatwierdziła stosowanie światła czerwonego w leczeniu suchego AMD (zwyrodnienia plamki żółtej związanego z wiekiem), głównej przyczyny utraty wzroku w Wielkiej Brytanii. Obecnie nie ma lekarstwa na to schorzenie, które powoduje stopniowe pogarszanie się wzroku.
W suchym AMD komórki światłoczułe siatkówki stopniowo obumierają. Komórki te są niezbędne do widzenia centralnego i dostrzegania szczegółów.
W ramach badania, którego wyniki opublikowano w zeszłym roku w czasopiśmie „Retina”, pacjentom podawano sześć serii zabiegów z użyciem czerwonego światła – po pięć minut na każde oko, co cztery miesiące. Po 13 miesiącach u około 55% leczonych oczu zaobserwowano znaczną poprawę widzenia o co najmniej pięć liter na standardowej tablicy optycznej. Trwają szersze badania, których celem jest sprawdzenie, czy te wyniki zostaną potwierdzone.
Choć czerwone światło okazuje się skuteczne w leczeniu niektórych trudnych schorzeń, czy za zły stan zdrowia należy winić również inne rodzaje światła?
Wykazano, że zaledwie 20–30 minut ekspozycji na czerwone światło z sondy wielkości szczoteczki do zębów, dwa do pięciu razy w tygodniu, łagodzi stan zapalny (a zatem i ból) dziąseł wywołany leczeniem raka
„Czerwone światło zwiększa energię naszych mitochondriów, niebieskie światło ją wyczerpuje i szkodzi funkcjonowaniu naszych komórek” – mówi Glen Jeffery, profesor neurobiologii w Instytucie Okulistyki University College London
Wielu ekspertów obawia się, że ekspozycja na światło emitowane przez ekrany i lampy LED (nowoczesny typ żarówek, których używamy w naszych domach) przyczynia się do wzrostu otyłości, lęków, ślepoty i niektórych nowotworów.
Dzieje się tak, ponieważ emitują one głównie niebieskie światło, czyli światło o wysokiej energii, które w nadmiarze może zaburzyć nasz zegar biologiczny, uszkodzić siatkówkę oka i zaburzyć wydzielanie melatoniny, hormonu, który odpowiada za regulację snu.
(Dla porównania, tradycyjne żarówki żarowe, które w Wielkiej Brytanii zostały zakazane w 2016 r. w celu ograniczenia zużycia energii, wytwarzają światło o takim samym spektrum jak światło słoneczne.)
Badania opublikowane w tym roku w czasopiśmie Scientific Reports wykazały, że myszy wystawione na działanie dużej ilości niebieskiego światła szybko przybierały na wadze i wykazywały znacznie wyższy poziom lęku.
Z kolei badanie przeprowadzone w 2020 roku na 2000 osób przez Barcelona Institute for Global Health, którego wyniki opublikowano w czasopiśmie Epidemiology, wykazało, że osoby najbardziej narażone na niebieskie światło w nocy miały o 60 procent wyższe ryzyko zachorowania na raka jelita grubego – co prawdopodobnie jest wynikiem zaburzeń snu.
Ale co sprawia, że czerwone światło jest dobre, a niebieskie złe?
Niektórzy eksperci uważają, że odpowiedź leży w sposobie, w jaki wpływają one na mitochondria, czyli maleńkie „akumulatory” znajdujące się wewnątrz każdej komórki i generujące energię niezbędną do przetrwania.
„Czerwone światło zwiększa energię naszych mitochondriów, natomiast niebieskie światło ją wyczerpuje i szkodzi funkcjonowaniu naszych komórek” – mówi Glen Jeffery, profesor neurobiologii w Instytucie Okulistyki University College London, który przeprowadził kilka badań klinicznych sprawdzających leczniczy potencjał czerwonego światła.
„Nowoczesne oświetlenie szkodzi zdrowiu publicznemu. Diody LED prawie nie emitują czerwonego światła, a dużo niebieskiego. Mitochondria go nie lubią”.
Twierdzi na przykład, że badania na zwierzętach wykazują, iż wystawienie na działanie światła czerwonego wiąże się ze znacznie lepszym wskaźnikiem powrotu do zdrowia po udarze niż w przypadku światła niebieskiego, ze względu na wpływ tego światła na mitochondria w komórkach mózgowych.
W wywiadzie dla Good Heath powiedział: „Czerwone światło zwiększa energię wewnątrz naszych mitochondriów, które dostarczają energię do wszystkich ludzkich komórek, umożliwiając im funkcjonowanie.
Naukowcy twierdzą, że latarka LED z intensywnie czerwonym światłem, której produkcja kosztuje zaledwie 12 funtów, może pomóc w poprawie pogarszającego się wzroku
„Mitochondria to w zasadzie baterie z ładunkiem – a czerwone światło ten ładunek zwiększa”. Dzieje się tak, ponieważ substancje chemiczne wewnątrz mitochondriów są pobudzane przez energię pochodzącą od specyficznych fotonów (rodzaju cząstek) przenoszących energię w świetle czerwonym.
W zamian mitochondria zwiększają produkcję energii wewnątrz naszych komórek.
Wraz z wiekiem energia mitochondriów maleje. W chorobach takich jak suche AMD, problemy mogą wynikać ze spadku produkcji energii przez mitochondria w komórkach siatkówki, co prowadzi do ich nieprawidłowego funkcjonowania.
Badania przeprowadzone przez profesora Jeffery'ego wskazują, że wpatrywanie się w głęboko czerwone światło przez trzy minuty dziennie może znacząco poprawić pogarszający się z wiekiem wzrok.
W badaniu z 2020 roku, opublikowanym w czasopiśmie „Journal of Gerontology”, poproszono 24 zdrowych ochotników o świecenie latarką o czerwonym świetle – o określonej długości fali 670 nm – w oczy przez trzy minuty dziennie przez dwa tygodnie. Oczy były zamknięte, ponieważ powieki nie blokują czerwonego światła.
U osób powyżej 40. roku życia zdolność widzenia przy słabym oświetleniu znacznie się poprawiła, a ich zdolność rozpoznawania kolorów wzrosła nawet o 20 procent.
Profesor Jeffery mówi: „Te ekspozycje na czerwone światło mogą naładować system energetyczny, który uległ zniszczeniu w komórkach siatkówki, podobnie jak ładowanie baterii. Technologia jest prosta i bezpieczna. Koszt produkcji naszych urządzeń wynosi zaledwie około 12 funtów”.
(Tego typu światła można kupić w Internecie, choć nie ma gwarancji, że są bezpieczne i prawidłowe, dlatego kupujący powinien zachować ostrożność). Niedawno profesor Jeffery odkrył, że terapia światłem czerwonym może zwalczać szkodliwe skoki poziomu cukru u osób z cukrzycą typu 2.
Jego badanie, opublikowane w zeszłym roku w czasopiśmie „Journal of Biophotonics”, polegało na wystawieniu skóry pleców 15 pacjentów na działanie czerwonego światła przez 15 minut, a następnie podaniu im słodkiego napoju i badaniu poziomu cukru we krwi przez dwie godziny. Wyniki wykazały, że skoki poziomu cukru we krwi były niższe – podobnie jak poziom cukru całkowitego – w porównaniu z osobami, którym podano napój, ale nie wystawiono na działanie czerwonego światła.
„Nasze mitochondria potrzebują cukru we krwi, aby uzyskać energię do ładowania swoich baterii” – mówi profesor Jeffery.
„Jeśli zmusimy mitochondria do intensywniejszej pracy [wystawiając je na działanie czerwonego światła], pobiorą one więcej cukru we krwi, co zapobiega skokom poziomu cukru we krwi, które mogą prowadzić do cukrzycy typu 2”.
Tymczasem naukowcy z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego stosują inne światło w leczeniu demencji. Technika ta polega na skierowaniu migoczącego światła przez oczy pacjentów, aby wywołać korzystne fale gamma w mózgach.
Wcześniejsze badania wykazały, że może to zmniejszyć produkcję toksycznych blaszek amyloidowych w mózgu, związanych z tą chorobą. Co więcej, fale mózgowe gamma pobudzają komórki w mózgu odpowiedzialne za niszczenie blaszek.
Wczesne wyniki badań klinicznych sugerują, że u pacjentów z łagodną lub umiarkowaną postacią choroby Alzheimera, którzy byli narażeni na działanie światła przez 30 minut dziennie przez trzy miesiące, nastąpiła poprawa zdolności mówienia i pamięci.
Towarzystwo Alzheimer's Society twierdzi, że technika ta jest „obiecująca”, ale ostrzega, że jest za wcześnie, aby zalecać terapię światłem.
Na Uniwersytecie w Birmingham terapia światłem czerwonym jest pionierską metodą leczenia ratunkowego osób z potencjalnie paraliżującymi urazami kręgosłupa.
Badania laboratoryjne wykazały, że stymuluje energię mitochondrialną w uszkodzonych komórkach nerwowych, umożliwiając ich regenerację i znaczące przywrócenie czucia i zdolności ruchowych.
Jeden z twórców urządzenia, Zubair Ahmed, profesor neurobiologii na Uniwersytecie w Birmingham, powiedział dla Good Health, że urządzenie emitujące czerwone światło można szybko wszczepiać w plecy ofiar urazów kręgosłupa.
„W przypadku urazu kręgosłupa uszkodzenie fizyczne powoduje kryzys energetyczny w komórkach nerwowych. To powoduje znaczną degenerację nerwów, co może prowadzić do paraliżu. Terapia światłem czerwonym równoważy to”.
Jednak nie wszyscy są przekonani, że czerwone światło jest rzeczywiście panaceum na tak wiele dolegliwości.
Russell Foster, profesor neurobiologii rytmu dobowego na Uniwersytecie Oksfordzkim, powiedział magazynowi Good Health: „Te badania mają poważne wady i opierają się na zbyt wielu założeniach.
„Ekstrapolacja z myszy laboratoryjnych na ludzi jest bardzo problematyczna, ponieważ wrażliwość myszy i ludzi na światło znacznie się różni”.
Czy istnieje prostszy sposób na uzyskanie potrzebnego nam czerwonego światła? „Moje terapie światłem czerwonym nie dają niczego, czego nie można uzyskać ze światła słonecznego” – mówi profesor Jeffery. „Potrzebujemy około godziny ekspozycji na światło słoneczne dziennie, aby być zdrowym – to odpowiednik dobrego spaceru w parku”.
„Materia roślinna silnie odbija promieniowanie podczerwone, chroniąc je przed przegrzaniem. Oznacza to, że tereny zielone są pełne tego odbijanego światła. Dlatego o wiele lepiej jest przebywać w naturalnym środowisku niż w betonowej dżungli”.
Daily Mail