Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

„Sztuczna inteligencja nie jest wrogiem, tylko brakiem etyki”: w ten sposób twórcy dali o sobie znać w mieście Meksyk (wideo)

„Sztuczna inteligencja nie jest wrogiem, tylko brakiem etyki”: w ten sposób twórcy dali o sobie znać w mieście Meksyk (wideo)

MIASTO MEKSYK (prognoza) - W tę niedzielę, 13 lipca, aktorzy filmowi, telewizyjni i dubbingowi, komentatorzy reklamowi, prezenterzy, muzycy, animatorzy, filmowcy, scenarzyści, modele, tłumacze, inżynierowie dźwięku, producenci, specjaliści od reklamy, agencje talentów, aktorzy, tancerze i modele zebrali się pod Pomnikiem Rewolucji, aby domagać się regulacji dotyczących sztucznej inteligencji (AI).

Spotkanie odbyło się o godzinie 12:00. Uczestniczyło w nim ponad 500 kobiet i mężczyzn, których wszystkich niepokoił szybki i nieuregulowany rozwój tej technologii.

Podkreślali, że ta nowoczesna technika „umożliwia klonowanie, imitowanie i zastępowanie ludzkich głosów bez zgody, bez umów, bez zapłaty, bez należytego uznania autorstwa, a także bez poszanowania praw pracowniczych i pamięci nieudanych artystów”.

Zdjęcia: Miguel Dimayuga

W spotkaniu uczestniczyli członkowie Meksykańskiego Stowarzyszenia Komentatorów Handlowych (AMELOC), Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników Sektora Rozrywkowego (AITE), Krajowego Stowarzyszenia Aktorów (ANDA), Krajowego Stowarzyszenia Profesjonalistów Dubbingu (ANPROD), Ogólnego Stowarzyszenia Pisarzy Meksyku (SOGEM), Krajowego Stowarzyszenia Tłumaczy (ANDI), Locutores.com, United Voices Organization, Ark Dubbing, Continue Producing, Dubbing Actors Force (FAD), Centrum Specjalizacji Artystycznej im. Estebana Sillera (CEARTES) i Mx Agency Collective, a także inne organizacje.

Aktor León Michel, pełniący funkcję moderatora, podkreślił, że istnieje jedna kwestia, która łączy ich jednym głosem:

„Sztuczna inteligencja rozwija się szybciej niż przepisy, które powinny ją regulować. Nie jesteśmy tu po to, by odrzucać tę technologię; to musi zostać jasno powiedziane. Wiemy, że może być potężnym narzędziem, ale jesteśmy tu po to, by jasno domagać się ustanowienia przepisów chroniących naszą pracę, nasze prawa i nasz wizerunek”.

„Wierzymy w przyszłość, w której ludzkość i technologia będą mogły współistnieć, ale będzie to możliwe tylko dzięki nowym, jasnym i sprawiedliwym przepisom. Dlatego jesteśmy tu dzisiaj, aby zabrać głos z szacunkiem, jednością i propozycjami. I aby zaapelować do naszych władz o wysłuchanie tego wezwania i podjęcie działań z odpowiedzialnością, jakiej wymaga ten historyczny moment”.

Aktorzy głosowi, twórcy reklam, muzycy, ilustratorzy, artyści, prezenterzy, inżynierowie kreatywni i producenci zebrali się pod Pomnikiem Rewolucji, aby domagać się uchwalenia praw chroniących ich głosy, twarze i miejsca pracy, a także regulujących kwestie sztucznej inteligencji.

?? @Luceciliaan pic.twitter.com/Ij4jwexaY1 — IMER Noticias (@IMER_Noticias) 13 lipca 2025 r.

Brak regulacji

Następnie Aurora Mijangos, aktorka i prezenterka reklamowa, podkreśliła, że branża aktorów głosowych była jedną z pierwszych, które odczuły skutki braku regulacji dotyczących wykorzystania sztucznej inteligencji. Dodała jednak, że „rzeczywistość jest taka, że nie ma jasnych i zdecydowanych środków”. Podkreśliła:

„Jeśli te jasne i zdecydowane środki nie zostaną wdrożone, wszystkie sektory społeczeństwa i obywatele wkrótce znajdą się w równie trudnej sytuacji. Sektory kreatywne najbardziej odczuły skutki tego braku regulacji. Ryzyko jest jednak znacznie większe. Brak przewidywania etycznego wykorzystania sztucznej inteligencji doprowadzi do bezprecedensowej utraty miejsc pracy, co będzie miało nieobliczalne konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Mówi się nam, że sztuczną inteligencję należy przyjąć bez zastrzeżeń, często przedstawiając ją jako cud techniki. Jednak niewiele mówi się o jej prawdziwej naturze”.

Dodał:

„Generatywna sztuczna inteligencja nie tworzy, lecz czerpie z tego, co ludzie stworzyli i udostępnili w internecie. Nasze głosy, twarze, obrazy, ilustracje, fotografie, dzieła sztuki, teksty, badania i książki były wykorzystywane w niezliczonych projektach, za które wcześniej otrzymywaliśmy godziwe wynagrodzenie i tantiemy. Dziś ta możliwość zanika, ponieważ sztuczna inteligencja pobiera swój wkład, nie generując żadnego wynagrodzenia finansowego dla artystów ani oryginalnych twórców.

„Głębokim błędem jest uznawanie tych materiałów za należące do domeny publicznej tylko dlatego, że istnieją. A tak nie jest. Obecnie ta możliwość zanika, ponieważ sztuczna inteligencja korzysta z jej danych wejściowych, nie generując żadnego wynagrodzenia finansowego dla artystów ani oryginalnych twórców. Współpracowaliśmy z wieloma stowarzyszeniami, kolektywami i firmami, z których każda, w swoim własnym obszarze, dąży do promowania etycznych i odpowiedzialnych regulacji dotyczących sztucznej inteligencji”.

Wymienił kilka propozycji od aktorów dubbingowych i komentatorów:

„Niech głos będzie uznawany za wrażliwe dane biometryczne, a obraz również niech będzie uwzględniany, idąc za przykładem krajów takich jak Dania. Niech dubbing będą wykonywani wyłącznie przez ludzi, Meksykanów lub obcokrajowców z pozwoleniem na pobyt i pracę. Niech wszystkie projekty będą zawierały czytelne napisy końcowe, aby istniał mechanizm audytu pozwalający ustalić, kto nagrał daną produkcję. Niech na każdej produkcji zostanie umieszczona pieczęć „Made in Mexico”. Aby to osiągnąć, pracowaliśmy nad modyfikacją różnych przepisów prawnych, w tym federalnej ustawy o kinematografii, federalnej ustawy o prawie autorskim, federalnej ustawy o radiu, telewizji i telekomunikacji, ogólnej ustawy o kulturze i prawach kulturalnych oraz federalnej ustawy o ochronie danych osobowych przechowywanych przez podmioty prywatne”.

Podziękował przedstawicielowi Moreny, Pablo Garcíi, i Elizabeth Vázquez „za utorowanie nam drogi w tym długim procesie, ponieważ tylko wtedy możemy zbudować ramy prawne, które ochronią naszą pracę, naszą tożsamość i naszą przyszłość”.

Pod hasłem „Sztuczna inteligencja pomaga, a nie zastępuje, jesteśmy głosami, których nie słyszycie” aktorzy głosowi, tłumacze i lektorzy maszerują wokół Pomnika Rewolucji, domagając się regulacji dotyczących sztucznej inteligencji.

?? @RomaLozanne pic.twitter.com/yFEIZV2TTN — YoSoiTu (@YoSoiTuLSR) 13 lipca 2025 r.

Klonowanie bez pozwolenia

Następnie sekretarz spraw zagranicznych ANDA, Alejandro Cuéllar, podkreślił:

„Sztuczna inteligencja nie jest wrogiem. Prawdziwym wrogiem jest brak etyki, regulacji i szacunku dla tych z nas, którzy dają życie sztuce. To niesprawiedliwe, że nasze głosy są klonowane bez pozwolenia, że nasze twarze są wykorzystywane w reklamach bez umowy, że nasze scenariusze są powielane bez podania źródła, że maszyna jest szkolona naszą pracą, nie płacąc nam ani grosza. To już się dzieje, ale jest też nadzieja i osiągnięcia, które nas inspirują.

W Stanach Zjednoczonych związek zawodowy SAG-AFTRA zorganizował się i skutecznie powstrzymał nadużycia, zapewniając, że żaden aktor nie będzie mógł zostać powielony cyfrowo bez jego zgody lub godziwego wynagrodzenia. Podpisano porozumienie, które zobowiązuje producentów do negocjacji z artystami, gwarantowania tantiem i ochrony integralności pracy ludzkiej. To nie był dar; to był wynik jedności, organizacji i głosu, i to właśnie teraz robimy – jedność, organizacja i głos nas wszystkich”.

Podkreślił:

„Chcemy jasnych przepisów, uczciwych umów i szacunku dla najbardziej ludzkiego aspektu naszego zawodu – duszy, którą wkładamy w każdą pracę. I mówimy to jasno: Kongres, Senat oraz meksykańskie władze ds. kultury i pracy pojawiają się za późno. Technologia rozwija się bardzo szybko, szybciej niż prawo, i jeśli nie zareagują teraz, to, co stracą, będzie nieodwracalne”.

Zakończono:

„Nie dajmy się podzielić. To nie czas na różnice między cechami czy związkami zawodowymi. Dziś jesteśmy jednym głosem i jeśli tak dalej pójdzie, nikt i nic nie będzie w stanie nas uciszyć. Dziś jesteśmy jednym głosem”.

Wszyscy natychmiast zaczęli skandować:

„Jeden głos! Jeden głos! Jeden głos! Jeden głos!...”

„Niech nie ukradną nam głosu”

Lili Barba, prezes AMELOC, podkreśliła:

„Dziś zabieramy głos, ponieważ przyszłość nas wszystkich, którzy utrzymujemy się z kreatywności, jest zagrożona. Nie chodzi tylko o odebranie nam projektu; chodzi o coś znacznie głębszego. Chodzi o to, że nasz głos, nasza twarz, nasze pomysły, nasza praca – to, co należy do nas z mocy prawa – może zostać odebrane bez pozwolenia, powielane w sposób nieetyczny i wykorzystywane bez rekompensaty, nawet do popełniania przestępstw.

„Nie ma przesady, proszę mi wierzyć, jeśli powiem, że tysiące, tysiące pracowników jest zagrożonych. Nie tylko my, artyści, ale cały łańcuch twórczy: studia, inżynierowie, tłumacze, menedżerowie, agencje, producenci. Wszyscy zależymy na tym, aby ludzka kreatywność była doceniana i szanowana. Nie jesteśmy przeciwni technologii – jakież to wspaniałe! Jaki postęp! – ale powinniśmy rozwijać się, kierując się jasnymi zasadami. Nie może się rozwijać kosztem naszych praw. Sztuczna inteligencja potrzebuje ram prawnych, które wyznaczają granice”.

Bułczasty:

„Potrzebujemy praw, które zagwarantują, że nasze głosy, nasze twarze i nasze dzieła nie będą kradzione, sprzedawane lub manipulowane według własnego uznania”.

Tymczasem spikerka Verónica López Treviño podkreśliła:

„Wszyscy zaangażowani w sztukę i kulturę – muzyka, książki, teksty, badania, fotografia, ilustracje, tłumaczenia, dubbing i narracja – krótko mówiąc, wszystkie dyscypliny związane ze sztuką – powinniśmy być tu następnym razem. To dla wszystkich i dajmy się usłyszeć jako meksykańscy artyści”.

Tymczasem Lucila Hernández, współczesna tancerka i przedstawicielka Collective of Managers' Agencies, wyjaśniła:

„Zgłaszam ten udział w imieniu Colectivo de Agencias MX, grupy reprezentującej agencje i agentów reprezentujących modelki, utalentowanych aktorów, tancerzy, muzyków i artystów występujących w branży reklamowej, modowej, filmowej i telewizyjnej, a także w branży audiowizualnej ogólnie. Nasza gildia składa się z co najmniej 150 agencji, które reprezentują od 100 do 300 utalentowanych osób, z których każda jest obecna w takich miastach jak Guadalajara, Monterrey, Cancún, Los Cabos, Chihuahua, León, Mérida i oczywiście Meksyk. Nasze firmy zatrudniają bezpośrednio lub pośrednio około 35 000 osób, których zawodem jest wykorzystywanie ich wizerunku w projektach reklamowych lub rozrywkowych.

„Pragnę wyrazić tę potrzebę, aby wyjaśnić, kim jesteśmy i co robimy w tym sektorze przemysłu, oraz nadać kontekstu powodom, dla których zebraliśmy się tu dzisiaj, aby uprzejmie prosić naszych ustawodawców o wsparcie nas w świadomym regulowaniu wykorzystania sztucznej inteligencji, którą należy rozumieć jako niezwykle użyteczne narzędzie rozwoju postępu, ale nigdy jako substytut ludzkiej zdolności do wykonywania pracy fizycznej lub twórczej. Chcemy również wyrazić potrzebę stworzenia i zreformowania pewnych przepisów. Zmian, które wynikają z potrzeby ochrony interesów nas wszystkich, pracujących w tej branży, których prawa były systematycznie naruszane w ostatnich latach w taki czy inny sposób przez nadmierny postęp technologiczny i luki prawne istniejące obecnie w naszym kraju”.

Podkreślił:

„Jesteśmy głęboko przekonani, że zmiany w prawie wprowadzane w odpowiednich momentach historii mogą pomóc każdej branży działać bardziej rentownie, dzięki czemu zarówno usługodawcy, jak i klienci będą mogli osiągnąć szersze cele i zagwarantować, że wzrost gospodarczy dla wszystkich będzie zgodny z zasadami równości i sprawiedliwości, których oczekuje i wymaga nasza branża.

„Meksyk stał się stolicą produkcji reklamowej i szkoleniowej w Ameryce Łacińskiej. Jest światowym liderem. Jeśli produkt rezonuje w Meksyku, rezonuje na całym świecie. Dlatego pilnie potrzebujemy uregulowania i reformy strukturalnej prawa, aby wzrost gospodarczy i wpływ na gospodarkę wynikający z naszej pracy nie padł ofiarą niesprawiedliwości i nadużyć, jak to miało miejsce dzisiaj”.

Pogorszenie stanu środowiska

Axel Uriel González Pérez, artysta wizualny z Regionu Wulkanów, absolwent technologii interaktywnych i członek Arte es Ética, wspomniał, że jest to kolektyw, który już tworzy iberoamerykańską sieć artystów, ilustratorów, projektantów i twórców z różnych krajów Ameryki Łacińskiej i Hiszpanii i że jako zaniepokojeni pracownicy „jesteśmy zajęci działaniami, opracowując manifest na 2022 rok, który będzie można przeczytać i poprzeć w naszych sieciach, aby zaapelować do naszych parlamentarzystów o uregulowanie kwestii generatywnej sztucznej inteligencji”. Podkreślił:

„Od tego czasu doradzaliśmy różnym grupom, stowarzyszeniom i związkom zawodowym w Brazylii, Argentynie, Kolumbii i Hiszpanii. Jednak walka trwa. Dlaczego jesteśmy zaniepokojeni rozwojem tej konkretnej technologii? Ponieważ generatywna sztuczna inteligencja została skomercjalizowana i opracowana nielegalnie. Działa ona dziś bez żadnych regulacji i, dalekie od bycia narzędziem dla osób pracujących w tej dziedzinie, jest przedstawiana jako idealne narzędzie do zastąpienia wszystkich. Co więcej, technologia ta powoduje szereg szkód, które wpływają na różne obszary naszego społeczeństwa. Jednym z nich jest jej wkład w degradację środowiska i pogłębiającą się zmianę klimatu”.

I podsumował:

Dane jasno pokazują, że generatywna sztuczna inteligencja nie ma na celu usprawnienia działalności w branży kreatywnej. To tylko bańka ekonomiczna, fałszywy postęp, który nam wciskają. W rzeczywistości chodzi o masową substytucję pracowników, napędzaną rosnącą przeciętnością produktów, które duże firmy chcą wprowadzić na rynek.

Kilkoro uczestników stwierdziło, że mają nadzieję, że prezydent Claudia Sheinbaum zajmie się ich sprawą.

proceso

proceso

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow