Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Trump nasila rasistowskie ataki na czarnoskórych Amerykanów

Trump nasila rasistowskie ataki na czarnoskórych Amerykanów

Donald Trump nie jest człowiekiem subtelnym. Biorąc pod uwagę jego naturę i osobowość, ataki Trumpa na prominentnych Afroamerykanów stały się ostatnio jeszcze bardziej dosadne i bezpośrednie .

Najpierw oskarżył byłego prezydenta Baracka Obamę o „zdradę” stanu za wszczęcie śledztwa w sprawie rosyjskiej ingerencji w wybory w 2016 roku. Ale to nie był koniec. W poniedziałek, po skierowaniu sprawy do sądu przez dyrektor wywiadu narodowego Trumpa, Tulsi Gabbard, prokurator generalna Pam Bondi nakazała prokuratorom federalnym wszczęcie śledztwa wielkiej ławy przysięgłych w sprawie bezpodstawnych oskarżeń. Liczne śledztwa, w tym dwa prowadzone przez republikanów, oraz inne doniesienia wielokrotnie wykazały, że Rosja rzeczywiście usiłowała ingerować w wybory na korzyść Trumpa, a nie byłej sekretarz stanu Hillary Clinton, uruchamiając kampanię dezinformacyjną w mediach społecznościowych z wykorzystaniem rosyjskich farm botów oraz hakując e-maile kampanii Clinton.

Dzięki konsolidacji władzy przez Trumpa i braku tradycyjnych zabezpieczeń ma on do dyspozycji pełnię władzy państwowej, aby prowadzić autorytarną kampanię przeciwko Obamie, Clinton i innym osobom i grupom, które już oskarżył — lub wkrótce oskarży — o „zdradę stanu” i inne „przestępstwa”.

Żaden taki spisek ze strony Obamy nie istnieje. Jednak dzięki konsolidacji władzy Trumpa i brakowi tradycyjnych zabezpieczeń, dysponuje on pełną władzą państwa, aby kontynuować swoją autorytarną kampanię przeciwko Obamie, Clinton i innym osobom i grupom, które już oskarżył – lub wkrótce oskarży – o „zdradę” i inne „przestępstwa”.

Tymczasem Trump zwrócił uwagę na innych prominentnych czarnoskórych ludzi.

W zeszłym tygodniu Trump zaatakował Beyoncé, Oprah Winfrey, Ala Sharptona i innych, oskarżając ich o udział w spisku, w którym otrzymywali zapłatę za poparcie jego rywalki, byłej wiceprezydent Kamali Harris, w wyborach w 2024 roku. „ TO NIE JEST LEGALNE!” – napisał na Truth Social. „Dla tych niepatriotycznych 'artystów' to był po prostu SKORUMPOWANY I NIEZGODNY Z PRAWEM sposób na wykorzystanie zepsutego systemu”. Trump zapowiedział, że wkrótce „zażąda szeroko zakrojonego śledztwa”.

Powtórzę, żaden taki spisek nie istnieje.

1 sierpnia Trump nazwał osobowość radiową Charlamagne'a tha God, który jest czarnoskórym mężczyzną, „osobą o niskim IQ” i „rasistowskim łajdakiem”, ponieważ ośmielił się kwestionować politykę i zachowanie prezydenta. W programie Fox News „My View with Lara Trump” Charlamagne tha God powiedział, że „najmniejsi z nas nadal odczuwają największe konsekwencje” i skrytykował reakcję Trumpa na skandal z Epsteinem.

Następnie, w poniedziałkowym wpisie na portalu Truth Social, Trump skrytykował dziennikarkę CBS Gayle King , która jest jednocześnie najlepszą przyjaciółką Winfrey. „ Kariera Gayle King dobiegła końca. Powinna była pozostać wierna TRUMPOWI. Nigdy nie miała na to odwagi. Zero talentu, zero oglądalności, zero siły!!!”

Ale prezydent nie skończył jeszcze swojej bigoteryjnej tyrady. We wtorek zaostrzył swoje rasistowskie apele, mówiąc w wywiadzie telefonicznym dla CNBC, że mieszkańcy „centrum miasta” – niezbyt subtelny kod określający Afroamerykanów – są leniwi. „Nielegalni imigranci” – czyli Latynosi i Latynosi – są silni i mają naturalny talent do pracy fizycznej, powiedział. „Ludzie mieszkający w centrum miasta nie wykonują tej pracy. Po prostu jej nie wykonują, a próbowali, my próbowaliśmy, wszyscy próbowali, ale oni tego nie robią… Ci ludzie robią to naturalnie, naturalnie”.

To wszystko – obelgi Trumpa, że Winfrey, Beyoncé i inne czarnoskóre gwiazdy to w zasadzie oszustki, a czarnoskórzysą z natury leniwi – to odwieczne stereotypy białej supremacji. Jego komentarze wpisują się w znacznie szerszy schemat zachowań, w którym wielokrotnie obrażał czarnoskórych, a zwłaszcza czarne kobiety, nazywając ich głupimi, tępymi lub o „niskim IQ”.

To ta sama biała, rasistowska „logika”, której używano do usprawiedliwiania niewolnictwa czarnych i ponad 100 lat amerykańskiego apartheidu oraz tyranii rasowej na Południu i w innych częściach kraju, w okresie segregacji rasowej Jima Crowa, w erze po ruchu na rzecz praw obywatelskich i później.

Narodowe Muzeum Historii i Kultury Afroamerykanów wyjaśnia pochodzenie stereotypu, że ludzie czarnoskórzy są z natury „leniwi” w porównaniu do ludzi białych i przedstawicieli innych „ras” w następujący sposób:

Wiele stereotypów stworzonych w okresie rozkwitu transatlantyckiego handlu niewolnikami służyło komercjalizacji osób czarnoskórych i uzasadnianiu handlu niewolnikami. Na przykład, niewolnika, zmuszanego przemocą do pracy od wschodu do zachodu słońca, trudno nazwać leniwym. Jednak lenistwo, a także cechy uległości, zacofania, rozwiązłości, zdrady i nieuczciwości, historycznie stały się stereotypami przypisywanymi Afroamerykanom.

Rasistowska tyrada Trumpa zasługiwała na uwagę mediów. Nie doczekała się jednak tak dogłębnego omówienia, na jakie zasługiwała. Jak zauważyli Bill Kristol, Andrew Egger i Jim Swift z The Bulwark, odnosząc się do tego przerażającego trendu : „Można by się spodziewać, że to będzie wielka wiadomość. A jednak niemal natychmiast zniknęła w tle. Jak daleko zajrzeliśmy przez lustro, że dla wielu tego typu rzeczy wydają się historią o »piesie ugryzionym przez człowieka« ?”

Chcesz więcej błyskotliwych komentarzy politycznych? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter „Standing Room Only” autorstwa Amandy Marcotte, teraz dostępny również co tydzień na YouTube lub gdziekolwiek słuchasz podcastów .

Była prezenterka i pisarka stacji MSNBC, Joy Reid, uchwyciła ten moment w poruszającym eseju :

Chyba my, czarni, możemy już dać sobie spokój. Firmom praktycznie powiedziano, że nie wolno nam nigdzie nas zatrudniać… Prawdopodobnie reżim wyobraża sobie, że wszyscy czarni, brązowoskórzy, kobiety i osoby LGBTQ, którzy nie zostaną deportowani, będą pracować jako pokojówki w białych chrześcijańskich domach, jak za „dobrych starych czasów”, gdy Ameryka była wspaniała…

Reżyser Kevin Willmott ujął to inaczej w filmie The Nation: „Konfederacja pochłonęła Unię… Cały naród kapituluje przed nowymi Skonfederowanymi Stanami Ameryki”.

Niezdolność głównego nurtu mediów do konsekwentnego łączenia rasizmu i autorytaryzmu Trumpa z pogłębiającym się kryzysem demokratycznym w kraju nie jest jedynie „ brakiem wyobraźni ”. To akt współudziału, który jeszcze bardziej normalizuje rasizm i autorytaryzm w epoce Trumpa. Co więcej, jak argumentują krytycy mediów, tacy jak Dan Froomkin i Mark Jacob , jest to w rzeczywistości celowa odmowa zrozumienia, jak rasizm i autorytaryzm się ze sobą krzyżują i wzmacniają swoją siłę, by podważać ludzką wolność, godność, podmiotowość i rozwój ponad podziałami rasowymi.

Normalizacja autorytaryzmu (jeśli nie jawnego faszyzmu), rasizmu i ogólnej wrogości wobec osób czarnoskórych i brązowoskórych Trumpa i Republikanów z MAGA nie jest abstrakcyjna. Takie wartości i polityka mają znaczące negatywne konsekwencje zdrowotne, emocjonalne, materialne i inne. To nie przypadek ani zbieg okoliczności. To przewidywalny i de facto pożądany rezultat i cel.

Filozof i intelektualista Cornel West opisał Afroamerykanów jako historycznie żyjących w stanie „ niebezpieczeństwa, braku ochrony, narażonych na przypadkową przemoc i znienawidzonych za to, kim są”. Psychologowie i inni eksperci opisali sumę tych sił jako przyczynę „zmęczenia walką rasową” – formy zbiorowego zespołu stresu pourazowego – wśród Afroamerykanów i innych osób innej rasy niż biała w Ameryce i na całym Zachodzie. Na przykład, specjaliści ds. zdrowia publicznego i inni eksperci wykazali, jak zmęczenie walką rasową skraca życie osób czarnoskórych ze względu na przewlekły stres związany z poruszaniem się w społeczeństwie, w którym dyskryminacja rasowa głęboko wpływa na ich losy. Do tego momentu wykazano, że zmęczenie walką rasową prowadzi do przedwczesnego starzenia się poprzez procesy epigenetyczne.

Jak długo jeszcze Afroamerykanie i spadkobiercy innych wielkich walk o wolność będą poświęcać się dla kraju, który wybiera samozniszczenie – dla narodu zmierzającego ku faszyzmowi? Co się stanie, jeśli ci, którzy są sumieniem narodu, odwrócą się od niego?

Jaki jest koszt kochania kraju, który nie odwzajemnia twoich uczuć?

Nie udaję, że znam odpowiedź. Ale wiem jedno: jeśli Amerykanie, którzy są sumieniem narodu, odwrócą się od niego, konsekwencje dla przyszłości kraju będą wręcz egzystencjalne.

salon

salon

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow