Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Wojna graniczna Trumpa nie powstrzyma przedawkowań. W rzeczywistości może pogorszyć sytuację

Wojna graniczna Trumpa nie powstrzyma przedawkowań. W rzeczywistości może pogorszyć sytuację

Jestem lekarzem medycyny ratunkowej i uzależnień w południowej Arizonie , regionie silnie upolitycznionym przez wojnę z narkotykami. Zarówno mój dom, jak i szpital, w którym pracuję, znajdują się mniej niż 100 mil od Meksyku, a jeden z naszych oddziałów straży pożarnej obsługuje miasto podzielone na dwie części murem granicznym. Chociaż uwielbiam sposoby, w jakie środowisko kulturowe pogranicza wzbogaca naszą społeczność – szkolne zespoły mariachi, kolorowe domy z suszonej cegły w dzielnicach, kaktusy saguaro na zaskakująco zielonej pustyni, najlepsza infrastruktura rowerowa w kraju, a nawet najpyszniejsze jedzenie – Tucson było pierwszym miastem gastronomicznym UNESCO w USA – nadal mamy swoje wyzwania.

Chociaż Arizona nie ma najwyższych wskaźników przedawkowania opioidów w kraju, nasze wskaźniki również nie są najniższe: jesteśmy nieco powyżej średniej. Prawie jeden na czterech mieszkańców Arizony polega na Medicaid w kwestii ubezpieczenia zdrowotnego, a wskaźniki te są jeszcze wyższe w społecznościach wiejskich wzdłuż granicy. Na podstawie częstych wizyt administracji Trumpa na terenach przygranicznych i obietnic pomocy nam , można być optymistycznie nastawionym, że proponowana polityka zmniejszy liczbę przedawkowań i poprawi wyniki zdrowotne.

Niestety, administracja grozi również drastycznym cięciem tych samych programów, które faktycznie zmniejszają liczbę zgonów z powodu przedawkowania, zarówno tutaj na terenach przygranicznych, jak i w całym kraju. Jeśli personel i finansowanie zostaną ograniczone — w Health and Human Services, Substance Abuse and Mental Health Services, Health Resources and Services Administration, Centers for Disease Control and Prevention, a może nawet Medicaid — to samo stanie się z najskuteczniejszymi narzędziami, jakie mamy do zapobiegania śmiertelnym przedawkowaniom: naloksonem i lekami na uzależnienie .

Zamiast skupić się na opartych na dowodach podejściach zdrowotnych, aby ratować życie, administracja Trumpa wprowadza politykę karną: aresztuje imigrantów, militaryzuje granicę , wprowadza cła przeciwko Meksykowi i buduje więcej murów. Podczas swojego przemówienia inauguracyjnego prezydent Trump obiecał deportować „miliony i miliony przestępczych cudzoziemców” i od tego czasu nakazał kwoty aresztowań przez Immigration and Customs Enforcement . Zgodnie z jego America First Priorities , jego administracja „podejmie odważne działania w celu zabezpieczenia naszej granicy” poprzez „budowę muru” i rozmieszczenie sił zbrojnych.

To nie pierwszy raz, kiedy nasz kraj używa narkotyków jako pretekstu do atakowania mniejszości.

W kwietniu Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze o nałożeniu ceł na Meksyk i podpisał memorandum upoważniające do rozmieszczenia tysięcy żołnierzy Gwardii Narodowej na południowej granicy. Obecnie administracja poszukuje oferentów do kontraktu na przedłużenie muru granicznego między Nogales i Naco w Arizonie. Jednak bez jednoczesnego zahamowania popytu na narkotyki żadne z tych podejść po stronie podaży nie zadziała — wiemy to z błędów popełnionych w przeszłości. Co gorsza, te polityki spowodują bezsensowną krzywdę w naszych społecznościach.

Chociaż obecnym kozłem ofiarnym są Meksykanie, to nie pierwszy raz, kiedy nasz kraj używa narkotyków jako pretekstu do atakowania mniejszości. Kiedy kryzys gospodarczy dotknął San Francisco w latach 70. XIX wieku, biali ludzie obwiniali chińskich imigrantów o kradzież ich pracy i zaczęli przedstawiać opium jako złoczyńcę , substancję kojarzoną ze społecznością chińską. Wielu białych wierzyło nawet, że społeczność chińska próbuje wciągnąć ich w opium, aby podkopać amerykańskie społeczeństwo. I tak miasto uznało je za przestępstwo, uchwalając pierwsze w naszym kraju prawo antynarkotykowe .

Na początku XX wieku na Południu celem stała się społeczność czarnoskórych. Chociaż wpływowi biali, tacy jak Sigmund Freud i były chirurg generalny armii USA, publicznie chwalili zalety kokainy, wielu uważało, że narkotyk ten sprawi, że czarnoskórzy mężczyźni „staną się nieświadomi swoich wyznaczonych granic i zaatakują białe społeczeństwo”. Niektóre departamenty policji w tamtym czasie tak bardzo wierzyły, że kokaina czyni Afroamerykanów odpornymi na standardowe kule, że faktycznie zwiększyli kaliber swoich rewolwerów , co jest błędnym pomysłem, który ma swoje echa do dziś .

Chcesz więcej historii o zdrowiu i nauce w swojej skrzynce odbiorczej? Subskrybuj cotygodniowy newsletter Salon Lab Notes .

W latach 30. XX wieku, w okresie „szaleństwa na punkcie marihuany”, urzędnicy zmienili nazwę konopi na hiszpańską „marihuana”, aby powiązać ją z meksykańskimi imigrantami , rozpoczynając kampanię propagandową mającą na celu skojarzenie jej używania z zepsuciem i przestępczością. W ciągu kilku lat konopie zostały zdelegalizowane, a obowiązkowe wyroki nakazane przez ustawę Boggsa gwarantowały, że osoby aresztowane za posiadanie były karane od dwóch do dziesięciu lat więzienia. Chociaż biali i kolorowi używają narkotyków w tym samym tempie, obowiązkowe wyroki niesprawiedliwie uderzają w społeczności kolorowe i są jednym z największych czynników przyczyniających się do masowego uwięzienia.

I być może najbardziej znanym faktem jest to, że ustawa z 1986 r. o przeciwdziałaniu narkomanii ustaliła obowiązkowe minimalne dawki, które były sto razy wyższe dla cracku, związanego z użytkownikami czarnoskórymi, niż dla proszku kokainowego, związanego z użytkownikami białymi. Crack to po prostu bardziej skoncentrowana formuła kokainy — poza tym narkotyk jest taki sam. Egzekwowanie prawa stało się podstawowym sposobem walki z narkotykami, z ponad milionem aresztowań za samo posiadanie narkotyków rocznie. W rezultacie jedna na pięć osób za kratkami mieszka teraz w Stanach Zjednoczonych. Co więcej, uwięzienie faktycznie zwiększa ryzyko śmiertelnego przedawkowania: narkotyki są obecne, skuteczne leczenie jest rzadkie, a ludzie bardzo często wracają do nałogu zaraz po wyjściu na wolność. Chociaż z pewnością próbowaliśmy wyjść z problemów narkotykowych w naszym kraju poprzez aresztowanie, nigdy to nie zadziałało. I nigdy nie zadziała.

A to częściowo dlatego, że uzależnienie nie jest przestępstwem, ale uleczalną, przewlekłą chorobą, definiowaną głównie przez ciągłe używanie pomimo szkód. A zatem zwiększenie surowości kar — takich jak te nakazane przez ustawę HALT Fentanyl Act lub przepisy dotyczące zabójstwa z użyciem fentanylu — nie sprawi, że ludzie przestaną używać. Podobnie jak aresztowanie nielegalnych imigrantów lub wysyłanie ich do więzień w Salwadorze . Zamiast tego musimy wyeliminować czyjąś chęć używania za pośrednictwem leczenia medycznego; w kategoriach ekonomicznych podaży i popytu musimy zmniejszyć ich popyt na fentanyl.

Tutaj, w południowej Arizonie, polityka Trumpa bezpośrednio osłabi wiele z naszych najskuteczniejszych narzędzi w walce z kryzysem opioidowym.

Chociaż rozwiązanie kryzysu przedawkowań w naszym kraju poprzez usunięcie dostaw brzmi prosto, nie jest to takie proste. W połowie XX wieku niektórzy politycy uważali, że możemy na zawsze zakończyć przedawkowania heroiny, kupując (i niszcząc) całe opium w Birmie , znanej obecnie jako Myanmar. Ale kiedy tylko jeden region zmniejszał produkcję heroiny, operacje po prostu przenosiły się gdzie indziej . W latach 90. opioidy na receptę zastąpiły heroinę jako główny czynnik powodujący śmiertelne przedawkowania, a wielu uważało, że możemy zakończyć uzależnienie, zmuszając lekarzy do przepisywania mniejszej liczby środków przeciwbólowych. I chociaż drastycznie zmniejszyliśmy liczbę recept na opioidy, fala nielegalnej heroiny wzrosła, aby zaspokoić popyt. A kiedy organy ścigania zaczęły surowo karać za heroinę, handlarze przeszli na fentanyl, bardzo silny, syntetyczny opioid, który jest znacznie łatwiejszy w produkcji (i transporcie) niż heroina, uprawa wymagająca odpowiedniej ziemi i dobrej pogody.

Jak powiedział jeden z meksykańskich działaczy kartelu w wywiadzie dla New York Times w marcu: „Popyt nigdy się nie skończy, produkt jest nadal konsumowany. Uzależnienie oznacza, że ​​popyt nigdy się nie skończy”. Przy użyciu odpowiednich składników fentanyl można syntetyzować niemal wszędzie, nawet w kraju — w małych kuchniach lub prymitywnych laboratoriach górskich — i tak długo, jak Amerykanie będą chcieli fentanylu, będzie on produkowany, nawet jeśli będzie to wymagało coraz większej przemocy .

Na szczęście mamy bardzo skuteczny sposób zapobiegania śmierci ludzi — nalokson i ośrodki zapobiegania przedawkowaniu . A aby zmniejszyć popyt na nielegalne narkotyki, mamy leczenie uzależnień. FDA zatwierdziła trzy leki do leczenia zaburzeń związanych z używaniem opioidów: metadon, buprenorfinę i naltrekson. Leki te nie tylko utrzymują ludzi przy życiu, zapobiegając śmiertelnym przedawkowaniom, ale także zmniejszają transmisję zapalenia wątroby typu C i HIV. W rzeczywistości leki te są jednymi z najskuteczniejszych metod leczenia wszelkich przewlekłych chorób, skuteczniejszych niż te, które wielu Amerykanów przyjmuje codziennie w przypadku takich schorzeń, jak choroba wieńcowa, nadciśnienie, cukrzyca i otyłość. Niestety, mniej niż jedna na pięć osób z zaburzeniami związanymi z używaniem opioidów otrzymuje te ratujące życie leki, a proponowane cięcia finansowania grożą jeszcze większym zmniejszeniem tej liczby.

Tutaj, w południowej Arizonie, polityka Trumpa bezpośrednio osłabi wiele z naszych najskuteczniejszych narzędzi w walce z kryzysem opioidowym. Kiedy Departament Zdrowia i Opieki Społecznej nagle anulował ponad 12 miliardów dolarów federalnych dotacji dla stanów w marcu, program dla kobiet w ciąży z nadużywaniem substancji i niestabilnym mieszkalnictwem został natychmiast zamknięty w Tucson. Na Uniwersytecie Arizony nasze stypendium z zakresu medycyny uzależnień otrzymuje fundusze z programu federalnego, który ma zostać skrócony . Jeśli stracimy nasze stypendium z zakresu medycyny uzależnień, stracimy naszych lekarzy zajmujących się uzależnieniami w szpitalach uniwersyteckich — a setki pacjentów każdego roku straci ratujące życie leczenie. W całym stanie program dystrybucji naloksonu był w dużej mierze finansowany z dotacji SAMHSA, która jest teraz zagrożona zakończeniem.

Chociaż mniej oczywiste jest, w jaki sposób ogólne cięcia federalne i kadrowe wpłyną na leczenie uzależnień w terenie, obawiam się, że moi pacjenci nadal będą negatywnie dotknięci. Wiele departamentów zdrowia jest w dużym stopniu zależnych od funduszy federalnych , podobnie jak organizacje non-profit, takie jak Cochise Harm Reduction , które bezpośrednio pomagają osobom używającym narkotyków wzdłuż granicy USA-Meksyk. Przy każdym cięciu takie organizacje mogą doświadczyć zmniejszenia priorytetyzacji, zakłóceń w programie i ogólnego rozwodnienia usług.

Podobnie administracja Trumpa mówiła o cięciu wydatków na Medicaid . W przygranicznych hrabstwach południowej Arizony, w których mieszkam i pracuję, 30% do 41% populacji polega na Medicaid w zakresie ubezpieczenia, a szacuje się, że prawie 90% leczenia uzależnienia od fentanylu w całym kraju jest zapewniane przez Medicaid. Gdyby to zniknęło, ryzykowaliby utratę pokrycia kosztów leczenia uzależnienia.

Ale bez względu na to, które z tych proponowanych zmian zostaną faktycznie uchwalone, wszystkie zakończą się tym samym rezultatem: większą liczbą ofiar śmiertelnych z powodu fentanylu i przedawkowania. Gdyby administracja faktycznie troszczyła się o społeczności pogranicza i zmniejszała liczbę śmiertelnych przedawkowań tak bardzo, jak twierdzi, priorytetowo traktowałaby redukcję szkód i leczenie w Arizonie, a nie ich demontaż. Zamiast powtarzać przeszłe błędy polityki karnej — aresztowania, militaryzacja, mury mające na celu zmniejszenie podaży — wzmocnilibyśmy istniejące podejścia do zdrowia, aby zmniejszyć popyt i ratować życie. Ale być może ratowanie życia nigdy nie było prawdziwym celem.

salon

salon

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow