10 tys. zł opłaty dla właścicieli nieruchomości. Urzędnicy mierzą centymetry

• Powierzchnia szopy nie może przekraczać 35 m kw., w innym wypadku konieczne jest pozwolenie na budowę.
• Budynek może stać bezpośrednio przy granicy działki lub co najmniej 1,5 m od niej - wszystko pomiędzy jest niezgodne z przepisami.
• Nielegalnie postawiona szopa może kosztować właściciela nawet 10 tys. zł - 5 tys. za legalizację i 5 tys. grzywny za samowolę budowlaną.

Niemal każdy właściciel ogrodu ma na swoim podwórku szopę, w której trzyma narzędzia, kosiarkę, czy meble ogrodowe. Niewielu jednak wie, że zgodnie z polskimi przepisami taki budynek wymaga zgłoszenia, w niektórych przypadkach pozwolenia na budowę, a jego odległość od granicy działki jest ściśle określona.

Infor.pl przypomina, że konieczne jest uzyskanie pozwolenia na budowę jeśli szopa przekracza 35 m kw. oraz jeśli na każde 500 m kw. powierzchni działki przypada więcej, niż dwa obiekty z kategorii: budynki gospodarcze, garaże i wiaty, a do tego jest trwale związana z gruntem - nawet jeśli stoi na bloczkach cementowych.

Szopy nie trzeba zgłaszać, ani starać się o pozwolenie na budowę jeśli:

• powierzchnia całkowita szopy nie przekracza 35 m kw, przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 4,80 m,
• jest to suszarnia kontenerowa o powierzchni zabudowy do 21 m kw.,
• jest to altana,
• jest to wiata o prostej konstrukcji, związana z produkcją rolną, o powierzchni zabudowy do 150 m kw., przy rozpiętości konstrukcji nie większej niż 6 m i wysokości nie większej niż 7 m.

W każdym innym przypadku budowę szopy należy zgłosić. Infor.pl zwraca uwagę, że zgłoszenia należy dokonać przed terminem zamierzonego rozpoczęcia prac związanych z posadowieniem szopy ogrodowej. Organ administracji architektoniczno-budowlanej, w terminie 21 dni od dnia doręczenia zgłoszenia będzie mógł wówczas wnieść od niego sprzeciw, stwierdzając np. że w danym przypadku konieczne jest uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę.

Przed zgłoszeniem warto też sprawdzić warunki zabudowy dla danej działki. Jeśli jest objęta miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, należy najpierw uzyskać decyzję o warunkach zabudowy.

Sytuacja się również komplikuje jeśli działka, na której ma stanąć szopa, ma kilku właścicieli. Wówczas wszyscy oni muszą złożyć pisemną zgodę na jej budowę.

Nie tylko wielkość budynku ma znaczenie. Okazuje się bowiem, że szopa może zostać posadowiona w odległości nie mniejszej niż 1,5 m, jeżeli taką możliwość przewiduje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jednak polskie przepisy zezwalają też na posadowienie szopy bezpośrednio na granicy działki.

A dlaczego szopa nie może stanąć np. 70 cm od granicy? Ustawodawca przewidział, że przy zachowaniu wskazanej odległości będzie można swobodnie konserwować ścianę budynku, nie wchodząc na działkę sąsiada.

Co więcej, jeśli szopa przylega do granicy działki, należy ją zgłosić, ponieważ w świetle polskiego prawa będzie ona oddziaływać na działkę sąsiada. Należy liczyć się z tym, że organ decyzyjny może zdecydować o konieczności uzyskania pozwolenia na budowę.

Jeśli postawiona szopa nie spełnia powyższych warunków, urzędnicy mogą to uznać za samowolę budowlaną.

Infor.pl zwraca uwagę, że legalizacja takiej samowoli, to dla właściciela nieruchomości koszt 5 tys. zł, a grzywna, jaką ponadto może zostać ukarany - za wykonanie robót budowlanych niezgodnie z przepisami, czyli w niewłaściwej odległości od sąsiadującej nieruchomości jak również np. bez wymaganego zgłoszenia - to kolejne 5 tys. zł.

Przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac budowlanych zawsze warto dokładnie sprawdzić przepisy prawa budowlanego, bowiem ignorancja może słono kosztować.