Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Lokatorzy nadal nie mogą wrócić do domów po podejrzanym pożarze w budynku mieszkalnym

Lokatorzy nadal nie mogą wrócić do domów po podejrzanym pożarze w budynku mieszkalnym

Dwóch mieszkańców kompleksu mieszkaniowego w Londynie nadal nie może wrócić do domu po tym, jak w poniedziałek rano w jednym z mieszkań rzekomo wybuchł pożar.

Policja poinformowała, że 49-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut podpalenia z lekceważeniem ludzkiego życia i pozostanie on w areszcie do czasu kolejnej rozprawy sądowej w czwartek. Dokładna przyczyna pożaru nadal nie jest znana.

Tuż przed godziną 9:00 w poniedziałek, tuż przed godziną 9:00, strażacy zostali wezwani do budynku przy Wharncliffe Rd. N. 349 w związku z pożarem, który wybuchł w mieszkaniu na trzecim piętrze, poinformował dowódca plutonu Gary Mosburger. Mieszkanie zostało zniszczone, a inne części budynku zostały uszkodzone przez wodę i dym.

Budynek mieszkalny z wozem strażackim przed nim
349 Wharncliffe Rd. S. to 145-mieszkaniowy apartamentowiec zarządzany przez London Middlesex Community Housing. 4 sierpnia na trzecim piętrze mieszkania wybuchł pożar. (Kendra Seguin/CBC News)

Ośmiopiętrowy wieżowiec, położony tuż przy Western Road, ma 145 mieszkań i jest własnością London Middlesex Community Housing (LMCH).

We wtorek rzecznik Matt Senechal poinformował, że dwie rodziny, które nadal pozostają przesiedlone, znajdują się pod opieką Czerwonego Krzyża i nie wiadomo, kiedy będą mogły wrócić.

Lokatorzy zgłosili, że widzieli gęsty, czarny dym wydobywający się z mieszkania na trzecim piętrze, a następnie okna zaczęły pękać od gorąca.

Z budynku ewakuowano około 50 osób, a jedna osoba została opatrzona z powodu zatrucia dymem. Policja nie ustaliła, czy jest to ta sama osoba, która została oskarżona o podpalenie.

Wóz strażacki i ludzie na zewnątrz budynku mieszkalnego
W poniedziałek, 4 sierpnia, strażacy przybyli na miejsce pożaru mieszkania przy Wharncliffe Rd. N. 349 w Londynie. Kilka osób musiało opuścić budynek, ponieważ strażacy gasili pożar i oceniali szkody spowodowane dymem. (Kendra Seguin/CBC News)
cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow