Z wyraźną przewagą: premier Japonii przyznaje się do porażki wyborczej, ale chce pozostać na stanowisku

Ishiba przewodzi rządowi mniejszościowemu.
(Zdjęcie: IMAGO/Anadolu Agency/Pool/EPA/Franck Robichon)
To nie pierwszy raz, kiedy japoński premier i jego Liberalno-Demokratyczna Partia ponieśli porażkę w wyborach do izby wyższej. Ishiba zamierza jednak kontynuować dotychczasowe działania. Premier koncentruje się na Stanach Zjednoczonych.
W Japonii koalicja rządząca premiera Shigeru Ishiby straciła większość w wyborach do izby wyższej. Jego Liberalno-Demokratyczna Partia (LDP) i jej koalicyjny partner, Komeito, uzyskały 47 mandatów, zgodnie z ostatecznymi wynikami, co stanowi mniej niż 50 mandatów wymaganych do uzyskania większości w izbie wyższej. Ishiba oświadczył w niedzielę, że akceptuje „surowy wynik”. Nie chciał jednak ponosić żadnych osobistych konsekwencji. Zapytany, czy chce pozostać na stanowisku premiera, odpowiedział: „Zgadza się”.
Ishiba przewodzi rządowi mniejszościowemu. Jego obecna uwaga, jak twierdzi, skupia się na zbliżających się amerykańskich cłach, które mogą poważnie wpłynąć na japońską gospodarkę eksportową. Czwarta co do wielkości gospodarka świata musi zawrzeć umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi do 1 sierpnia, w przeciwnym razie grożą jej karne cła na jej największym rynku eksportowym.
W niedzielnych wyborach połowa z 248 miejsc w izbie wyższej była przedmiotem głosowania. Porażka dodatkowo osłabia koalicję rządzącą, która już w październiku straciła większość w silniejszej izbie niższej . Utrata kontroli nad izbą wyższą prawdopodobnie jeszcze bardziej osłabi pozycję polityczną Ishiby. Odnosząc się do negocjacji z USA, premier powiedział, że trwają „niezwykle krytyczne negocjacje taryfowe”. Nie mogą one zakończyć się fiaskiem pod żadnym pozorem.
Konsumenci chcą niższych podatkówWedług sondaży wielu wyborców było niezadowolonych z reakcji rządu na rosnące ceny konsumpcyjne. Wzrost cen ryżu wywołał frustrację. Partie opozycyjne najwyraźniej trafiły w sedno swoimi żądaniami obniżek podatków i zwiększenia wydatków socjalnych. „Większość gospodarstw domowych chce obniżenia podatku konsumpcyjnego, aby zwalczyć inflację, czemu sprzeciwia się LDP” – powiedział David Boling z firmy konsultingowej Eurasia Group. Opozycja wykorzystała to i uczyniła z tego swój główny przekaz.
Według analityków, porażka została w dużej mierze uwzględniona w cenach rynków finansowych. Giełdy papierów wartościowych w Japonii będą zamknięte w poniedziałek z powodu święta państwowego, więc reakcja rynku jeszcze się nie zmaterializowała. Jednak apele opozycji o obniżki podatków prawdopodobnie pogłębią obawy o finanse publiczne. LDP sprzeciwiała się obniżkom podatków, mając na uwadze rynki obligacji. Japonia jest najbardziej zadłużonym dużym krajem uprzemysłowionym na świecie.
Silny wynik prawicowej partii Sanseito w wyborach do izby wyższej był zaskoczeniem. Ruch, który pojawił się na YouTube kilka lat temu, promował swoją politykę kampanią „Najpierw Japonia” i ostrzeżeniami przed „cichą inwazją” cudzoziemców. Prognozy przewidywały, że może zdobyć co najmniej 13 mandatów, podczas gdy wcześniej posiadał tylko jeden. Liczba obcokrajowców urodzonych w Japonii osiągnęła w zeszłym roku rekordowy poziom około 3,8 miliona. Stanowi to trzy procent całej populacji, znacznie mniej niż w USA czy Europie.
Źródło: ntv.de, mpa/rts
n-tv.de